Samorządowcy są bezradni. Nie mają sposobu na rozwiązanie konfliktu między PKS Chojnice a wójtem Zbigniewem Szczepańskim i burmistrzem Chojnic Arseniuszem Finsterem. W konsekwencji tracą mieszkańcy gminy Chojnice.
Dyskusję wywołał radny Wojciech Rolbiecki, który dopytywał starostę o jego zgodę dla PKS na cięcia w rozkładzie jazdy. Starosta Stanisław Skaja odpowiadał przez dobre kilkanaście minut. Przyznał, że temat jest trudny, ale nie można lekceważyć względów finansowych. Powiedział radnym, że wnioski PKS-u były analizowane przez dwa miesiące, a spółka została poproszona o statystyki. - Nie mogę zmusić PKS-u do nierentownych kursów - mówił. - Kiedyś, jak pracowałem jeszcze w tej firmie, to było inaczej. Były rentowne kursy i nierentowne. Teraz rzeczywistość jest inna.
Starosta zauważył, że teraz zgodnie z porozumieniem z 30 grudnia ub.r. organizatorem przewozów w gminie jest miasto. - Jeżeli PKS-owi się nie opłaca, to może miasto zleci więcej kursów, w związku z czym MZK dostanie większe dopłaty - rozważał.
Skaja mówił, że odpowiada za politykę komunikacyjną w interesie społecznym, ale musi mieć na uwadze względy ekonomiczne. - Te dane o liczbie pasażerów wydają się autentyczne - dodał. Zresztą bywało, że pasażerowie wybierali tańsze kursy. Skaja "zasypywany" jest listami od sołtysów, więc będzie interweniował w PKS-ie, ale, jak zdradził, nie liczy, że cokolwiek uda mu się załatwić.
Radny Mieczysław Bloch kąśliwie zauważył, że burmistrz z wójtem powinni pozbawić PKS Chojnice praw do posługiwania się nazwą miejscowości. - To, co robi ta firma, to antypromocja Chojnic - mówił. - Co sobie pomyśli o naszym mieście podróżny z Gdańska. Zamiast PKS Chojnice spółka powinna nazywać się PKS "zez Brus“.
Radni wybuchnęli śmiechem, bo uwaga Blocha wydała im się całkiem zasadna. Dla niewtajemniczonych - PKS Chojnice jest zarejestrowane w Brusach i tam płaci podatki.
Radni Aleksander Mrówczyński, Wojciech Rolbiecki i Zenon Bieliński zaproponowali przegłosowanie wniosku zobowiązującego starostę do podjęcia działań zmierzających do przywrócenia kursów. Tylko oni byli za, trzech radnych było przeciw, a 12 wstrzymało.
Czytaj e-wydanie »