- Przydałby się przekropny deszczyk na wysiewane zboża - mówi Juliusz Młodecki, rolnik z Radzicza k. Nakła i prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych. - A jeszcze na początku minionego tygodnia było tak mokro, że nie można było wjechać maszynami na pola.
Wyż odsunie opady
- Trochę deszczu się przyda, ale mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu popada i będzie dobrze - uważa Wojciech Mojzesowicz, rolnik z Gogolinka (pow. bydgoski), były minister rolnictwa.
- Przez najbliższe dwa tygodnie raczej nie będzie padać - twierdzi dr inż. Bogdan Bąk z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Badawczego Instytutu Technologiczno-Przyrodniczego. - Mogą wystąpić tylko opady przelotne, lokalne. To efekt tego, że w tym czasie, przez większość dni będzie przeważał wyż (przez 4-5 dni) przeplatany jednodniowymi niżami, a potem znowu wróci pogoda wyżowa.
Dr Bąk sprawdzał poziom wilgotności na łąkach koło Szubina. - Na razie nie jest źle, ale poziom wód gruntowych obniża się systematycznie o ok. 1 cm tygodniowo - dodał.
Rzepaki przyklepał deszcz
Wcześniej deszczu było sporo. Zdaniem Wojciecha Mojzesowicza, niektórym wysianym rzepakom zaszkodziły któtkotrwałe i obfite opady.
Podobnie uważa Juliusz Młodecki: - Jeśli po siewie na rzepaki spadło dużo deszczu, to w niektórych miejscach sucha ziemia została przyklepana, powstała „skorupa” na polu. Jednak, jeśli siewy zostały wykonane w optymalnym terminie, to nie powinno być źle.
Rolnicy podkreślają, że tegoroczne plony nie były złe. Dotyczy to także buraków cukrowych, a wykopki już się rozpoczęły.
- Szacuję, że plony buraków będą o około dziesięć procent wyższe niż przed rokiem - ocenia Wojciech Mojzesowicz, który dodaje, że w ubiegłej kampanii buraczanej termin odbioru był późniejszy.
Zarówno czas zbiorów jak i pogoda mają wpływ na polaryzację, która zdaniem gospodarza z Gogolinka na razie jest niższa niż przed rokiem.
- Jeśli będzie więcej słonecznych dni, to zawartość cukru wzrośnie - dodał Młodecki.
