Wyjątkiem będzie weekend (25-26 stycznia), gdy temperatura powietrza w regionie będzie zdecydowanie wyższa, nawet 8-9 stopni Celsjusza.
Tym samym – jak się wydaje – nadzieja na zapowiadane wcześniej opady śniegu w drugiej części zimowych ferii w Kujawsko-Pomorskiem maleje niemal do zera. Deszcz i deszcz ze śniegiem możliwy jest głównie w nocy z czwartku na piątek i początkowo w piątek.
- W tym tygodniu na niebie dominować będą chmury i niewiele będzie przebłysków słońca. Podokuczają nam również zamglenia i mgły, które najpowszechniejsze będą na początku tego tygodnia – informuje toruński synoptyk Rafał Maszewski.
Wiatr będzie przeważnie słaby, później częściej umiarkowany i powieje głównie z południa i południowego zachodu. Najczęściej będziemy na skraju niżów znad zachodniej części kontynentu, ale czasami będziemy również na skraju wyżu znad południowej Europy.
To też może Cię zainteresować
Najwyższe ciśnienie atmosferyczne prognozowane jest na początku tygodnia, a najniższe w weekend. Warunki biometeorologiczne będą na ogół obojętne lub w łagodnym stopniu niekorzystne.
Śnieżnej i mroźnej zimy nadal nie widać.
Styczeń wymyka się z norm
Na razie najzimniejszy miesiąc roku w Polsce (według średniej z lat 1991-2020) jest wyraźnie cieplejszy. Największe odchylenie od normy na plus mamy na wschodzie kraju. Z kolei pod względem średniej temperatury za 17 dni stycznia "najcieplej" wypada Wrocław (2,3 st.), a najchłodniej Kielce i Lublin (0,1 st.). Najchłodniej było jak na razie 4 i 5 stycznia.
- Patrząc na prognozy, ta anomalia dodatnia stycznia jeszcze nieco wzrośnie – dodaje Rafał Maszewski.
