Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy dobrzy i lepsi - bieżącą sytuacje komentuje Adam Willma

Adam Willma
Adam Willma
Serduszko z monet
Serduszko z monet Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Jak powszechnie wiadomo, czasy mamy podłe. Na wschodniej granicy czynne ludobójstwo, na południowej – mordowanie powietrza, na północy – mordowanie wody, a na zachodniej – wiadomo, problemy od wieków.

Taki czarno-biały język nam zapanował. Ale nie zamierzam wchodzić w polemiki co do faktów, bo zapomniałem już kiedy ostatnio się zdarzyło, aby ktoś kogoś w dyskusji przekonał.

Co innego mnie interesuje. Znam wiele osób (a niektóre z nich to osoby mi bliskie), które bardzo przejmują się apokalipsami, spadającymi ostatnimi czasy na Polskę, Europę i świat. Czują się one zobowiązane, aby swój kamyczek do naprawy świata dorzucić. A to zapalić w domu zieloną żarówkę (gdyby do drzwi zapukali uchodźcy), a to wyjść na demonstrację, a to podpisać petycję, a nawet dorzucić parę groszy w słusznym celu.

Absolutnie wierzę w ich dobre intencje. Zastanawiam się tylko co by było, gdyby wytrzepać ten aktywizm i wydobyć z niego poświęcenie realne, uwierające kamykiem w bucie. Takie, które przekłada się na na konkretne liczby.

Pojawia się tu i ówdzie argument, że nie możemy pomóc w Iraku, ale możemy nieść pomoc w zabłąkanym na Podlasiu. Problem w tym, że zarówno w Iraku, jak w Erytrei czy w Bangladeszu możemy pomagać każdego dnia i to bardzo skutecznie. Ta Pomoc ma przełożenie na konkretnych ludzi i twarz konkretnych dzieci. Pracują nad nią tysiące organizacji - osoby z referencjami i doświadczeniem - na przykład w 4,5-milionowym Libanie, który przyjął 1,5 miliona uchodźców. Podejdźmy więc do sprawy poważnie i zadeklarujmy pomoc w utrzymaniu połowy z nich. Niewyobrażalne? Wręcz przeciwnie. Wystarczy zrezygnować z bonusu podręcznikowego, dodatkowych świadczeń dla emerytów, 500+, dopłat do żłobków, a jak nie wystarczy - skasować kilka drogowych projektów. I damy radę! Jeszcze Polska! Podobnie z brudna energią. W diabły z Turowem! Przecież sobie poradzimy. Wykasować najbardziej energochłonne branże (cement, papier, huty), zabronić klimatyzacji, zaciemnić miasta, zmieniać telefon co 5 lat, a samochód – co 15. No i zapomnieć o egzotycznych wakacjach i frykasach z końca świata. Da się! To jak, idziemy w to? Liban nam tego nigdy nie zapomni.
No, dobra, żartowałem!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska