Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy turyści utknęli w Bolonii

Źródło: tvn24
fot. Internet
Ponad 150 pasażerów linii Centralwings ma poważne kłopoty: turyści nie mogą wydostać się z lotniska w Bolonii.

Zepsuł się samolot, którym mieli wrócić do Polski - a przewoźnik zapowiedział, że nie zorganizuje zastępczego lotu. Informacje o sytuacji turystów otrzymał TVN24 na platformę kontakt.

- Przybyliśmy z grupą przyjaciół na lotnisko. Na miejscu poinformowano nas, że nasz lot się nie odbędzie - mówi w rozmowie telefonicznej zdenerwowana Patrycja Jackowska, turystka przebywającą w Bolonii.

- Pani z informacji Centralwings powiedziała, że można na własną rękę jechać do Rzymu, stamtąd do Krakowa i następnie do Warszawy - dodaje roztrzęsiona pasażerka.

Informacje o awarii maszyny potwierdza rzecznik Centralwings Kamil Wnuk. - Samolot znajduje się w bazie technicznej. Nie wyszedł na czas z naprawy - tłumaczy Wnuk.

- Nigdy byśmy nie zaryzykowali polecieć niesprawnym samolotem, a na rynku nie było maszyny, którą moglibyśmy wynająć - dodaje.

Nie zapłacą za bilet
Pasażerowie przebywający na lotnisku są zdezorientowani. Sytuacji z pewnością nie poprawia decyzja Centralwings o wypłaceniu jedynie takiej kwoty, jaką pasażer zapłacił za bilet. - Za bilet zapłaciłam 900 zł, ale teraz, żeby wrócić do Polski muszę wydać 1500 zł - tłumaczy pani Patrycja.

To już kolejny poważny incydent z udziałem Centralwings w sobotę. Wcześniej problemy z odlotem do Polski mieli turyści przebywający na wyspie Kos. W ten sposób firma zostawia po sobie fatalne wspomnienia u pasażerów w chwili gdy znika z rynku tanich lotów pasażerskich - zarząd Centralwings zdecydował w sierpniu, że odtąd będzie ona zajmować się wyłącznie czarterami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska