Polska - Niemcy: liczą się interesy

- Kanclerz Merkel wygrała wybory. Niemcy mają powód do świętowania?
- Wynik wyborów wskazuje na silny podział wśród Niemców. Zwolennicy reform Merkel poparli ją i to znacznie, ale trzeba pamiętać, że są też wyborcy szeroko rozumianej lewicy (SPD, Die Linke i Zieloni). W sumie uzyskali oni chyba minimalnie większe poparcie niż CDU/CSU. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Niemiecki system wyborczy jest skomplikowany. Można rozpatrywać trzy warianty: CDU/CSU ma prawie większość i SPD będzie ewentualnym petentem do wielkiej koalicji. A jeśli minimalną przewagę uzyska szeroka lewica, to wtedy Angela Merkel będzie mocno zabiegać o poparcie SPD. Może też powstać koalicja lewicowa, choć komentatorzy wskazują, że ugrupowanie Die Linke jest nieprzewidywalne. Ale jeśli popatrzymy w przeszłość, np. polską, to u nas też wszyscy odżegnywali się od koalicji z "Samoobroną", a jednak powstała egzotyczna koalicja.

- To zwycięstwo koalicji CDU/CSU czy osobowości kanclerz Angeli Merkel?
- Stawiałbym na zwycięstwo partyjne, choć Merkel odegrała w nim ważną rolę. Pamiętajmy, że w ubiegłym tygodniu odbyły się wybory w Bawarii - mateczniku CSU i to oni odnieśli tam potężne zwycięstwo. To świadczy, że ludzie głosowali nie tylko na kanclerz Merkel. Pomiędzy nią a bawarskim liderem nieco iskrzy. Spierają się np. na temat ewentualnych płatności za autostrady dla cudzoziemców. Bawarski lider jest politykiem bardziej "nacjonalizującym".

- Czego polscy politycy mogą nauczyć się od Merkel?
- Przede wszystkim racjonalności w rządzeniu. Ona potrafiła przeprowadzić Niemcy suchą stopą przez ciężki kryzys, a przecież Niemcy ponoszą odpowiedzialność nie tylko za swoje państwo, ale i za pół Europy. W Grecji, Hiszpanii czy we Włoszech źle widziane są propozycje finansowe, które się im przedstawia. Kanclerz Merkel zaproponowała reformy, przeforsowała je i one zostały zaakceptowane przez "ofiary". Merkel nie tylko wymyśla idee, ale również efektywnie je realizuje. Wśród polskich polityków mamy urodzaj na idee, gorzej z realizacją.

- W stosunkach polsko-niemieckich coś się zmieni?
- W polityce przyjaźnie eksponowane są w mediach, a przy podejmowaniu decyzji liczą się interesy. Dla Niemiec Polska jest ważnym partnerem, przede wszystkim gospodarczym. Żadnej ze stron nie są potrzebne gwałtowne zwroty, które pogorszyłyby wzajemne relacje. Wszystko zależy od ostatecznego kształtu rządu.