Stal zaczęła od prowadzenia 6:0, lecz siedem kolejnych punktów zdobyli torunianie i wyszli na prowadzenie (Jackson do spółki z Kuligiem). Niestety, do końca pierwszej kwarty to gospodarze grali skuteczniej i skończyli ją z siedmiopunktowym prowadzeniem (24:17).
W drugiej części zanosiło się przez jakiś czas na absolutną dominację Stali, bo w 25. min. prowadziła już 38:25. W tym momencie wziął się jednak do pracy wszechstronny Kulig, który przy pomocy Cela, Trottera, Diduszki i Jacksona doprowadził do tego, że w połowie meczu przewaga miejscowych zmalała do pięciu punktów (49:44).
Mało tego - na początku trzeciej kwarty goście zniwelowali różnicę do dwóch punktów (53:51, po trójce Kuliga), lecz nie poszli za ciosem. Stal złapała drugi oddech i w 28. min., po trójce Florence'a, wygrywała 65:57. Czas wzięty przez trenera Jarosława Zawadkę niczego nie dał - w końcówce trzeciej kwarty ostrowianie podwyższyli jeszcze przewagę (przed ostatnią częścią było 73:60, po rzucie za trzy punkty Smitha na sekundę przed końcem).
Na początku czwartej kwarty torunianie zdobyli sześć punktów z rzędu. Na niewiele ponad pięć minut do końca, po wsadzie Bragga Jra, przewaga Stali zmalała do zaledwie pięciu punktów (77:72). Potem mieliśmy na parkiecie trochę chaosu, który nieco uspokoił Garbacz, trafiając dwa rzuty wolne (79:72). W końcówce Trotter, Diduszko, Woods, Jackson i Kulig próbowali rzutów za trzy punkty, ale piłka nie wpadała do kosza. Ostatecznie Stal zwyciężyła 85:80.
Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. - Polski Cukier Toruń 85:80 (24:17, 25:27, 24:16, 12:20)
Stal: Garbacz 16 (2), Sobin 14, Smith 10 (2), Mokros 8, Green 7 (1) oraz Floerence 19 (4), King 4, Ryżek 3, Dymała 2, Lindbom 2
Polski Cukier: Jackson 22 (2), Kulig 19 (1), Trotter 7 (1), Diduszko 7 (1), Cel 6 (2) oraz Perka 8 (2),Woods 6, Bragg Jr 5, Wieluński 0, Samsonowicz 0
