Polski Cukier Toruń - King Szczecin 87:71 (19:12, 15:23, 21:18, 32:18)
POLSKI CUKIER: Kulig 13, 9 zb., Mbodj 7, 10 zb., Lowery 7 (1), 6 as., Diduszko 4, Gruszecki 2 oraz Umeh 27 (5), Wiśniewski 15 (3), Sulima 6 (1), Śnieg 6, Karnowski 0.
KING: Kikowski 18 (4), Watts 10, Schenk 8 (1), Sajus 8, Paliukenas 6 oraz Bartosz 9, Williams 7, Harris 3, Ł. Diduszko 2, Wilczek 0.
W Toruniu Polski Cukier musiał wygrać z Kingiem Szczecin, żeby zapewnić sobie drugą pozycję przed play off. Oba zespoły lubią sporo rzucać, ale początkowo miały ogromne problemy ze skutecznością. Zwłaszcza goście w 1. kwarcie nie mogli trafić do kosza (23 proc. z gry).
Polski Cukier Toruń prowadził już 22:12, ale goście nie chcieli się poddawać. Trafiał Paweł Kikowski, który zwykle w Arenie Toruń notował bardzo mecze. Po jego kolejnym trafieniu z dystansu był remis 30:30 w 18. minucie. Gościom pomagała ogromna liczba strat torunian, aż 11 do przerwy.
KIBIC TRAFIŁ W ARENIE TORUŃ RZUT ZA 50 TYSIĘCY ZŁOTYCH!
Wyrównana walka trwała do ostatniej kwarty, w niej Twarde Pierniki pokazały swoją siłę. Być może zmotywował ich także kibic, który w przerwie trafił rzut za 50 tysięcy złotych. To było popisowe 10 minut. Krzysztof Sulima znowu trafił z dystansu, a potem Michael Umeh rzucił 13 pkt w nieco ponad 2 minuty! Przewaga błyskawicznie urosła do 17 pkt.
