Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier Toruń - MKS Dąbrowa Górnicza. Wielka forma Twardych Pierników. Pękła setka w Toruniu [kibice+mecz]

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Polski Cukier Toruń - MKS Dąbrowa Górnicza
Polski Cukier Toruń - MKS Dąbrowa Górnicza Grzegorz Olkowski
Polski Cukier Toruń oszczędzał swoich liderów, a i tak MKS Dąbrowę Górniczą rozgromił różnicą 36 punktów. Bardzo dobry mecz rozegrał Aleksander Perka.

Polski Cukier Toruń - MKS Dąbrowa Górnicza 100:64 (22:13, 31:11, 22:18, 25:22)
POLSKI CUKIER: Hornsby 22 (2), Wright 12, Cel 6, Ratajczak 3, Kulig 2 oraz Perka 18 (1), Aminu 17, 9 zb., Diduszko 11 (1), Schenk 6, 10 as., Weaver 3 (1), 5 as., Grochowski 0
MKS: Artis 26 (2), Johnson 18 (2), 8 zb., Put 6, Douvier 2, Shine 2 oraz Wasyl 7 (1), Shonganya 2, Kobel 1.

Niepokonany w tym sezonie w PLK Polski Cukier był zdecydowanym faworytem tego meczu. MKS pozytywnie zaskakuje na progu sezonu, do Torunia przyjechał z bilansem 3-1, ale z czołówką ligi jeszcze się nie mierzył.

Rola faworyta nie zmieniała faktu, że na gospodarzy czekało kilka wyzwań. Największym był Dominic Artis - rozgrywający MKS, który we wcześniejszych meczach notował na koncie średnio ponad 24 punkty. To on właśnie zdobył pierwsze punkt w meczu, ogrywając w akcji jeden na jeden Damiana Kuliga.

Torunianie odpowiedzieli serią 10:0, w trakcie której m.in. akcje 2+1 wykonali Mikołaj Ratajczak i Chris Wright. Kluczowa była jednak defensywa. Polski Cukier już w ostatnim meczu pokazał kawałki bardzo dobrej gry pod swoim koszem. Po kolejnym przechwycie i kontrze Aarona Cela było 16:7 i trener Michał Dukowicz zdecydował się na przerwę.

Gospodarze budowali coraz większą przewagę aż do 15 punktów w 1. kwarcie, choć nie mogli się wstrzelić z dystansu. Dwa pierwsze rzut spudłował Keith Hornsby, czym wzbudził spore poruszenie na trybunach.

Goście poprawili obronę, solidną zmianę z ławki dał Filip Put, a torunianie zaliczyli fragment bez punktu (22:13). Niemoc z dystansu przełamał w końcu Bartosz Diduszko i przewaga Twardych Pierników znowu zaczęła rosnąć. Wracający po kontuzji skrzydłowy czuje się coraz pewniej na parkiecie, dobrze także swoje minuty wykorzystali Aleksander Perka i Ratajczak.

Wciąż solidnością imponowała defensywa. MKS pierwszą połowę zakończył ze skutecznością z gry 26 procent. Jedynie Artis od czas do czasu znajdował lukę dla siebie (4/9 z gry), ale reszta jego kolegów miała łącznie 6/30. Pod tablicami rządził i dzielił Alade Aminu, który już do przerwy miał 8 zbiórek na koncie. Po pierwszej w meczu „trójce” Hornsby’ego przewaga w 16. minucie przekroczyła 20 pkt (39:18).

Po przerwie goście czekali 3 minuty na pierwsze trafienie do kosza, a przewaga Polskiego Cukru urosła do ponad 30 punktów. Drużyna MKS wyglądała na pogodzoną z porażką, jedynie Artis szarpał w ofensywie. Kilka razy pokazał się także Robert Johnson, który wcześniej imponował jedynie charakterystyczną brodą.

Przysypiającą nieco już publiczność poderwały dwa kapitalne bloki Alade Aminu i trafienie z dystansu Kyle’a Weavera, który wcześniej ograniczał się jedynie do asystowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska