Trener Milija Bogicević: - Gratuluję mojej drużynie, ale także gospodarzom. Obie drużyny stworzyły bardzo fajne widowisko. Przez pierwsze dwie kwarty dopiero budowaliśmy naszą grę. Nie wszystko nam wtedy wychodziło, ale wyciągnęlismy właściwe wnioski i szczególnie w trzeciej kwarcie odrobiliśmy straty. Decydowała obrona, która po przerwie była znacznie lepsza w naszym wykonaniu. Dostosowaliśmy ją wtedy do drużyny Wilków Morskich.
Aleksander Perka: - W pierwszej połowie zagraliśmy słabo. Bardzo ważne było 5 pierwszych minut po przerwie. To wtedy dogoniliśmy gospodarzy, a potem im odjechaliśmy na kilka punktów. Twardo broniliśmy, zastawialiśmy "deskę", szybko graliśmy w ataku. W ostatniej kwarcie szczecinianie byli już chyba zmęczeni.
Mihailo Uvalin, trener Wilków Morskich: - W pierwszej połowie udawało nam się kontrolować przebieg meczu. Potem wydarzyło się to, co wcześniej w starciu z Polfarmeksem Kutno: straciliśmy swój rytm w ataku, przestała funkcjonować defensywa. Gdy przegrywaliśmy różnicą 10 punktów jeszcze wierzyłem, że zdołamy odwrócić losy spotkania, ale zawodnicy za bardzo się spieszyli i podejmowali złe decyzje. Cały czas byliśmy pozbawieni rytmu w ofensywie, nie pamiętam, żebyśmy nie trafili tak wielu prostych akcji, a to pogłębiało frustrację w zespole.