Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier Toruń pojechał do Słupska po top 4

Joachim Przybył
Joachim Przybył
W październiku Polski Cukier rozgromił Czarnych u siebie 84:60. Ofiarnie grający Stevan Milosević ustanowił swój rekord sezonu w zbiórkach - 16.
W październiku Polski Cukier rozgromił Czarnych u siebie 84:60. Ofiarnie grający Stevan Milosević ustanowił swój rekord sezonu w zbiórkach - 16. Sławomir Kowalski
Polski Cukier Toruń pojechał do Słupska po miejsce w czołowej czwórce po rundzie zasadniczej. Czy poradzi sobie w najbardziej gorącej hali Tauron Basket Ligi?

Miejsca od drugiego do piątego podzielą między sobą Polski Cukier, Czarni, Anwil Włocławek i Rosa Radom. W czterech ostatnich kolejkach wiele się może wydarzyć i praktycznie każda konfiguracja jest możliwa. Bardzo ważne będą mecze bezpośrednia, a torunianie mają ich aż trzy: dziś w Słupsku, potem u siebie z Anwilem, i w Radomiu. Dlatego szanse Polskiego Cukru na drugą lokatę oceniane są najniżej.

Dziś można je zwiększyć. Jeśli udałoby się pokonać Czarnych, to niemal pewne będzie miejsce w top 4 i rozstawienie w ćwierćfinale (niewykluczone, że właśnie z Czarnymi). Przy takim scenariuszu rywale będą mieli trzy porażki więcej na koncie i gorszy bilans bezpośredni. Czarni byli jeszcze niedawno w bardzo dobrej sytuacji. Mieli najlepszy terminarz z drużyn czołówki, ale już zmarnowali ten atut w weekend. Dość niespodziewanie przegrali w Ostrowie 80:73.

Torunianie są w świetnej formie. W ostatnich dwunastu meczach ponieśli tylko jedną nieszczęśliwą porażkę w Starogardzie. Mają szanse nawet na drugie miejsce (matematycznie nawet na pierwsze, ale trudno oczekiwać, aby Stelmet wszystko już przegrał). W piątek pokonali w prestiżowym meczu - choć nie bez problemów - Polfarmex Kutno 72:71. - Zabrakło nam energii do końca meczu. Dobrze, że wygraliśmy, ale doskonale wiemy, że z mocniejszymi rywalami musimy zagrać dużo lepiej - przyznał Danny Gibson, który zdobył decydujące punkty na sekundę przed końcem.

Kto nie oglądał meczu z Polfarmeksu? Oto skrót z tego wydarzenia.

Trener Jacek Winnicki podkreśla, że ten meczu był cenną lekcją przed wyjazdem do Słupska. - Przez trzy kwarty graliśmy naprawdę dobrze, a już pierwsza cześć była chyba najlepsza w naszym wykonaniu biorąc pod uwagę obronę i atak. Nie możemy jednak pozwalać na to, co wydarzyło się w ostatniej kwarcie. Mamy naprawdę szansę, żeby walczyć o wysokie miejsca w tym roku, ale nie możemy tak łatwo tracić koncentracji - podkreśla szkoleniowiec.

Ta koncentracja będzie szczególne istotna w Słupsku. W hali Gryfia kibice wywierają ciągłą presję do gościach i jeden moment zawahania może kosztować bardzo wiele. Na parkiecie trzeba przede wszystkim ograniczyć szaleństwa Jerela Blassingame'a. Amerykanin ma słabszy sezon niż przed rokiem, ale jest w stanie rozbić każdą defensywę. To będzie zresztą pojedynek dwóch najlepszych asystentów w TBL, różnica jest minimalna: Blass notuje średnio 6,2 takich podań, Gibson 6,1.

Początek meczu w środę o godz. 19.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska