Trefl Sopot - Polski Cukier Toruń 97:82 (20:30, 25:21, 29:9, 23:22)
TREFL: Michalak 26 (4), 7 zb., Vasuliauskas 21 (5), Leończyk 16, Bendzius 14 (3), 7 zb., Kulka 0 oraz Lydeka 9, Kemp 6, Dutkiewicz 5 (1).
POLSKI CUKIER: Denison 20, 6 bl., Corbett 14 (1), Sulima 12, Zyskowski 10, Franklin 8, 5 as. oraz Comagić 6, Sroka 5 (1), Jankowski 3 (1), Radwański 2, Nowakowski 2
W pierwszej połowie Polski Cukier cały czas prowadził, momentami nawet 11 punktami. Jeszcze w 22. minucie było 55:45. Kolejne minuty to kompletne nieporozumienie w grze torunian, zwłaszcza w defensywie. Vasiliauskas i Michalak trafili pięć razy z dystansu w ciągu 2,5 minuty. W 26. minucie Trefl prowadził już 62:56.
To było prawdziwe trzęsienie ziemi dla torunian, którzy te 6 feralnych minut przegrali...1:23. Potem już przewaga sięgała 20 punktów i gospodarze kontrolowali przebieg spotkania.
Jak zagrali debiutanci? W sumie przeciętnie. William Franklin był dobry w pierwszej połowie, w której zaliczył wszystkie swoje 5 asyst, ale w sumie z gry miał 3/8, do tego 3 zbiórki i tyle samo strat. Marcin Sroka podobnie - do przerwie grał dobrze, zwłaszcza w defensywie, ale w 2. połowie zniknął. Na parkiecie spędził 18 minut - 2/6 z gry, 2 zbiórki, asysta i przechwyt.
Czytaj e-wydanie »