Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier Toruń - Stal Ostrów. Klęska Twardych Pierników. Jure Skifić był bardzo surowy [ZDJĘCIA]

(jp)
Polski Cukier Toruń - Stal Ostrów
Polski Cukier Toruń - Stal Ostrów Sławomir Kowalski
Klęska! Polski Cukier Toruń w fatalnym stylu przegrywa trzeci mecz z rzędu w lidze. Ze Stalą Ostrów walczył tylko przez trzy kwarty. To najwyższa porażka u siebie od trzech sezonów!

Polski Cukier Toruń - Stal Ostrów 65:83 (18:15, 19:22, 17:24, 11:22)
POLSKI CUKIER: Cel 10 (2), 5 zb., Cosey 9 (1), 7 as., Gruszecki 9, Mbodj 9, Diduszko 2 oraz Newbill 11, Perka 7 (1), Sulima 4, Śnieg 4, Jeszke 0.
STAL: Skifić 18 (1), 9 zb., Johnson 17 (2), 12 as., Chyliński 9 (3), Kostrzewski 8, Łapeta 8, 8 zb. oraz Carter 9 (2), Marković 8 (1), Łukasiak 4, Ochońko 2.

Polski Cukier potrzebował zwycięstwa, żeby bronić miejsca w czołowej czwórce, wygrana Stali dawała gościom szanse na zrównanie bilansu z Piernikami i wyższe rozstawienie w play off. W barwach Polskiego Cukru zadebiutowali D.J. Newbill i Damian Jeszke, ale żeby trener Dejan Mihevc nie miał za dobrze, to z powodu urazu nogi wypadł z rotacji Łukasz Wiśniewski.

Po dwóch wsadach Karola Gruszeckiego było 6:2, ale torunianie znowu zaczęli seryjnie pudłować. W 7. minucie niemoc przełamał Glenn Cosey, a po chwili po jego asyście trafił Aleksander Perka (16:13).

W 2. kwarcie przypomniał się Jure Skifić. Chorwat, który przed rokiem świętował wicemistrzostwo Polski w Toruniu, został bardzo ciepło przywitany. Na parkiecie czuł się świetnie i do przerwy zanotował na koncie 10 pkt i 5 zbiórek.

Przewaga torunian w 2. kwarcie jednak rosła (aż do 34:24 po „trójce” Aarona Cela). Nieźle grał Cosey, Cheikh Mbodj wykorzystywał przewagę szybkości nad Adamem Łapetą. W obronie udało się ograniczyć dwójkowe akcje Aarona Johnsona z wysokimi Stali, choć sam Amerykanin do przerwy rzucił aż 13 punktów.

Swoją przewagę zmarnowali jednak w popisowy sposób: na 5 sek. przed końcem Johnson zaliczył akcję 3+1. Mihevc wziął czas, żeby odpowiedzieć, ale Cel podał Chylińskiemu, a ten trafił z 10 metrów.

Po przerwie Stal wróciła ze znacznie lepszą defensywą, a torunianie z dużo mniejszą energią do gry. Efektem była seria gości 9:0 i pierwsze prowadzenie (37:46). Dopiero wtedy gospodarze się ocknęli. Spod kosza trafił Sulima, z dystansu poprawił Cel. Przede wszystkim torunianie zaczęli lepiej bronić, zwłaszcza wyeliminowali rzuty z dystansu Stali.
Jeszcze w 3. kwarcie straty zostały zmniejszone do punktu, ale nie udało się przejąć inicjatywy. Wciąż w kluczowych momentach nie do zatrzymania był Johnson, który popisywał się błyskotliwymi podaniami. W końcówce jeszcze wstrzelił się Marc Carter i Stal znowu odjechała na 7 punktów.

Ostatnią kwartę „trójką” otworzył Marković i znowu gospodarze mieli 10 pkt straty. To było już zbyt wiele. Polski Cukier cały czas płaci rachunek za ogromny wysiłek w Pucharze Polski. Od tego czasu zespół nie może się odbudować, a w lidze pokonał tylko Legię Warszawa.

Rozpędzeni ostrowianie jeszcze wzmocnili obronę, a gospodarze odbijali się od ściany. W ostatniej kwarcie torunianie trafili zaledwie dwa rzuty z gry. W całym meczu mieli 43 proc. za 2, 25 proc. za 3, nawet z wolnych było kiepsko (15/23).

Nowi? Newbill wypadł obiecująco: solidnie pracował w obronie, miał 4/9 z gry i na pewno się przyda w dalszej części sezonu. Jeszke zagrał tylko kilka minut.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska