Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier Toruń w Lidze Mistrzów. Znowu klapa w ostatniej kwarcie i porażka Twardych Pierników

Joachim Przybył
Joachim Przybył
08.11.2019 torun arena torun sport koszykowka mezczyzn polski cukier torun - asseco arka gdynia twarde pierniki polski cukier asseco arka gdynia fot. grzegorz olkowski / polska press
08.11.2019 torun arena torun sport koszykowka mezczyzn polski cukier torun - asseco arka gdynia twarde pierniki polski cukier asseco arka gdynia fot. grzegorz olkowski / polska press brak
Jeszcze w 33. minucie Polski Cukier przegrywał zaledwie punktem na wyjeździe z Lietkabelis Poniewież. W końcówce Litwini dominowali pod tablicami i na parkiecie. Nie do zatrzymanie był Żelijko Sakić.

Lietkabelis Poniewież - Polski Cukier Toruń 98:83 (26:23, 24:22, 18:18, 30:20)
LIETKABELIS: Sakić 32 (5), Dimsa 19 (3), Sajus 13, Lipkevicius 0, M. Valinskas 0 oraz Valinskas 11 (1), Maldunas 10, Normantas 10 (2), Olujobi 3.
POLSKI CUKIER: Wright 21 (1), 6 as., Aminu 14, 5 as., Cel 12 (2), Hornsby 12, 5 as., Diduszko 8 (2) oraz Weaver 11 (1), 5 as., Ratajczak 3, Perka 2, Grochowski 0.

Dla obu drużyn był to mecz o nadzieję, że jeszcze można o coś powalczyć w Lidze Mistrzów. Torunianie dotąd wygrali jeden mecz, Lietabelis żadnego. - Mamy jeszcze wiele meczów, ale ten faktycznie może nam otworzyć nowe możliwości - mówił przed meczem trener Sebastian Machowski.

Polski Cukier zaczął od dobrych akcji pod kosz, trafienia z dystansu Chrisa Wrighta i prowadzenia. Gorzej znowu było w defensywie. Litwini mieli wolne pozycje na obwodzie m.in. dwa razy za 3 Żelijko Sakicia, nie nadążali za szybkimi kontrami. W połowie 1. kwarty było już 17 straconych punktów i trener Sebastian Machowski zdecydował się na przerwę. Pomogło. Torunianie wrócili na parkiet agresywniejsi i jeszcze przed końcem kwarty znowu objęli prowadzenie.

Gospodarze jednak nieco lepiej i przede wszystkim równiej prezentowali się w obronie, szczególnie przeciwko Wrightowi i Hornsby'emu. Obaj do przerwy uzbierali w sumie 7 pkt.

Nieco zastąpił ich w roli egzekutora Kyle Weaver (8 pkt), bardzo skuteczny był Aaron Cel (5/6 z gry), ale w połowie kwarty gospodarze odskoczyli na 40:30. Lietkabelis do przerwy aż 21 pkt zdobył z szybkich ataków i to był największy problem Polskiego Cukru.

Po przerwie była lepsza obrona, ale z kolei problemy w ofensywie. Odrzuceni od kosza torunianie decydowali się na nerwowe rzuty. Dopiero w 24. minucie pierwszy raz z gry trafił Hornsby, który był często podwajany już na obwodzie. Nie do zatrzymania był Tomas Dimsa, który kończył penetracje lub trafiał z dystansu. On także najczęściej krył Hornsby'ego. Sporym problemem w 3. kwarcie były także zbiórki ofensywne Lietkabelis.

Na początku ostatniej kwarty była szansa na przejęcie meczu, po dobrych akcjach Wrighta było tylko 71:70, ale kolejny fragment rywale wygrali aż 9:1. Znowu punktował Żelijko Sakić, najlepszy gracz Lietkabelis. Chorwacki skrzydłowy trafił 10 z 17 rzutów z gry, z tego 5 na 8 z dystansu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska