ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC - ASTORIA BYDGOSZCZ 106:76 (28:15, 27:12, 29:33, 22:16)
ZAGŁĘBIE: Kosiński 20 (1), 6 as., Piechowicz 18, 10 zb., 3 as., 3 prz., Nowerski 16, 6 zb., Bogdanowicz 12 (2), 5 as., Mordzak 2, 6 as. oraz Przyborowski 13 (2), Milewski 13, 5 zb., Wójciak 5, Gospodarek 5, Najman 2, Osiakowski 0, Broda 0.
ASTORIA: Laydych 31 (4), Dymała 14, 4 as., Szyttenholm 4, Kutta 3, Prostak 2, 3 as. oraz Łucka 8 (2), 3 as., Frąckiewicz 7, 5 zb., Barszczyk 3, Obarek 3 (1), Robak 1, Wardziński 0, Krzywdziński 0.
Nasi jechali w bojowych nastrojach, niestety bez Fatza (kłopoty z mięśniem), do tego trafili na świetnie dysponowanych rywali. Jedynie do połowy 1. kwarty gra była wyrównana (13:13), bo trafiali Szyttenholm i Dymała, ale końcówkę miejscowy wygrali 15:2. Wysoką skuteczność (59% do przerwy) i przewagę na tablicach (14-4 po 1. kwarcie, w sumie 47-29) wykorzystali jeszcze lepiej w 2. i podwyższyli na 48:19.
Gdy losy spotkania były rozstrzygnięte, rozluźnieni bydgoszczanie zaczęli wreszcie grać skuteczniej, głównie Laydych (12/22). Niestety, do niego nie dostosowali się inni i Zagłębie wciąż spokojnie prowadziło. Obaj trenerzy z czasem postawali na zmienników, co na pewno przyda się młodym graczom trenera Przemysława Gierszewskiego. Pod koniec 3. odsłony po serii punktów Laydycha było tylko 84:62, ale zbyt duża liczba fauli (rywale 25/31 za 1!) oraz zdecydowanie słabsza skuteczność (42-54%) sprawiły, że przewaga wzrosła do 30 pkt., a "setkę" wolnymi przekroczył Milewski.
W grze "Asty" trzeba poprawić i atak i obronę. Okazja już w sobotę (19.00) w Artego Arenie w meczu ze słabym SKK Siedlce.
Więcej o meczu, a także pozostałe wyniki i tabela w poniedziałkowym wydaniu (bydgoskim) "Pomorskiej". Zapraszamy!