Rozgrywki PHL wznowiono po krótkiej przerwie. Torunianie przerwali passę pięciu zwycięstw z rzędu. Cieszy powrót do zespołu po kilku miesiącach Michaiła Szabanowa. W bramce od początku grał zaś Mateusz Studziński. Conrad Molder doznał lekkiej kontuzji podczas poprzedniego meczu z GKS-em Katowice i nie było sensu narażać go na pogłębienie urazu.
Prowadzenie dla gospodarzy zdobył w 7. minucie Bartłomiej Jeziorski. Pozostałe trzy bramki dla gospodarzy padły wówczas, gdy grali w liczebnej przewadze. Dwa gole w drugiej tercji dorzucili Christian Mroczkowski i Radosław Galant, a jedną w czwartej ponownie Jeziorski.
W niedzielę o godzinie 18.30 KH Energa w ostatnim meczu rundy zasadniczej podejmie JKH GKS Jastrzębie. Również to spotkanie nie ma już dla torunian żadnego znaczenia.
GKS Tychy - KH Energa Toruń 4:0 (1:0, 2:0, 1:0)
1:0 B. Jeziorski - M. Gościński (6:46), 2:0 C. Mroczkowski - A. Szczechura (36:13, w przewadze), 3:0 R. Galant - J. Seed (38:14, w przewadze), 4:0 B. Jeziorski - C. Mroczkowski (52:34, w przewadze)
