Posterunek już lśni, bo jest po generalnym remoncie

Policjanci z Gostycyna nareszcie są na swoim, tzn. nie muszą się tułać, by zaparzyć herbatę, zjeść kanapkę...i przesłuchać delikwenta. Właśnie zakończył się trwający od listopada ubiegłego roku remont ich posterunku. Kompleksowy zakres prowadzonych prac całkowicie wyłączył siedzibę stróżów prawa z użytkowania. - Po prostu dojeżdżali - tłumaczy nam rzecznik prasowy tucholskiej policji Bartosz Wiese. - U nas byli na odprawie, załatwiali wszelkie formalności biurowe, potem jechali w teren, do siebie.

Podziękowania

Święto było przed tygodniem, gdy nastąpiło otwarcie odnowionego posterunku. Po trwającym blisko trzy miesiące kompleksowym remoncie nadszedł czas na oddanie go do użytkowania policjantom, jak i mieszkańcom. Pełniący obowiązki kierownika posterunku mł. asp. Janusz Kozielecki złożył meldunek komendantowi tucholskiej policji nadkom. Wiesławowi Gapie. A komendant przywitał zaproszonych gości: starostę Michała Mroza, przedstawicieli władz gminy Gostycyn i Kęsowo oraz lokalne media. Wszyscy chcieli zobaczyć, jak tu teraz wygląda. Była też okazja podziękować za pomoc i zaangażowanie w poprawę warunków obsługi interesantów i pracy policjantów.

Kto dał pieniądze?

Co zrobiono? Doszło do wymiany stolarki, infrastruktury sanitarnej i socjalnej, instalacji grzewczej, elektrycznej, telekomunikacyjnej, nastąpiło wyposażenie biur w nowe meble. Całkowity koszt remontu wyniósł ponad 120 tys. zł. Pieniądze pochodziły z budżetu policji.
Wyremontowane pomieszczenia siedziby posterunku to nie tylko dobre warunki pracy policjantów, ale również podniesienie standardu obsługi mieszkańców.

Siedziba stróżów prawa w tej chwili spełnia wszelkie normy. Dzięki temu w znaczący sposób poprawił się standard pracy, co ma niewątpliwy wpływ na jej jakość.

- Jest jeszcze parę drobiazgów do zrobienia - podkreśla Bartosz Wiese. - Brakuje trochę sprzętu, przydałby się remont parkingu, ale sam posterunek cieszy oko.

Podobno od pomocy nie odżegnują się samorządowcy, więc trzeba będzie poczekać na gest z ich strony.