Do późnych godzin popołudniowych może potrwać dogaszanie pożaru chlewni w Kamieńcu (powiat radziejowski) w której było około 500 sztuk tuczników.
Do pożaru doszło wczoraj późnym wieczorem. Zapaliła się składowana w jednej z części chlewni słoma. Dzięki szybkiej interwencji strażaków ogień nie przeniósł się na inwentarz. Zwierzętom nic się nie stało.
Spaliła się jednak część poddasza chlewni.
Do gaszenia strażacy zadysponowali 16 jednostek gaśniczych.
wy myslicie ze tak szybko tam dojechac my z piotrkowa jechalismy prawie 30 minut a co tu powiedziec o innych jednostkach jezli osp kamieniec nie miala nawet odpowiedniej odziezy do pozaruu wiec co tu gadac o takich sprawach ze tak długoo.. a pozatym nawet byly dwie jednostki z poza powiatuu jak sie nie myslee my tam spedzilismy prawie 12 godzin i ratowalo sie co sie dało wiec trzeba myslec o tym co piszecie..
p
proszę czekać na zgloszeni
wcale nie taka szybka reakcja strazakow, pierwszy zastep pojawil sie po ok.40 minutach od zgloszenia .a pod nr,alarmowym 112 nikt nie odbieral
Jak to 112 nikt nie odbierał, operatora telefonu komórkowej pod sąd powinno się postawić !
G
Gość
wcale nie taka szybka reakcja strazakow, pierwszy zastep pojawil sie po ok.40 minutach od zgloszenia .a pod nr,alarmowym 112 nikt nie odbieral
j
jv
wcale nie taka szybka reakcja strazakow, pierwsza jednostka pojawila sie po ok.40 minutach a pod nr alarmowym 112 nikt nie odbieral.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl