Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat. Śnieg zasypał samochody i drogi

mona
Policjanci apelują o usuwanie śniegu z aut przed jazdą, a municypalni do właścicieli posesji o odśnieżanie deptaków
Policjanci apelują o usuwanie śniegu z aut przed jazdą, a municypalni do właścicieli posesji o odśnieżanie deptaków mona/mox
Zima ponownie zaskoczyła drogowców. - Tym, że nie przyszła pod koniec 2011 roku, a dopiero teraz - śmieje się Mariusz Kalkiewicz, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Chełmnie. - Jesteśmy dobrze przygotowani, mamy dużo materiałów i kilka piaskarek.

W siedzibie Powiatowego Zarządu Dróg już od 10 listopada pracownicy pełnią dyżury i obserwują aurę. Tak będzie do 31 marca. Zima 2011/2012 na razie była dla drogowców łaskawa. Od piątku jednak daje o sobie znak, więc i ci pracują intensywniej.

Wydali mniej niż rok temu o tym czasie

- Na razie nie możemy mówić o oszczędnościach z tego powodu, że zima przyszła nieco później niż zwykle - mówi Mariusz Kalkiewicz. - Chociaż rzeczywiście w końcówce 2011 roku trzeba było wyjeżdżać na drogi tylko kilka razy. Natomiast od piątku piaskarki jeżdżą regularnie, gdyż na drogach całego powiatu jest ślisko.

Dyrektor obliczył, że do 5 stycznia 2011 roku z puli pieniędzy otrzymanych na zimowe utrzymanie dróg wydał 360 tysięcy złotych, zaś do 5 stycznia 2012 roku - zledwie około 25 tysięcy złotych.

- Nie liczę materiałów, ponieważ mieszankę kupowaliśmy jak co roku - podkreśla. - Jeśli zostanie nam po tej zimie 300-400 ton piasku, to wówczas będziemy mogli mówić o oszczędnościach, bo o tyle mniej trzeba będzie go kupić na kolejny sezon.

W teren wyjeżdżają cztery piaskarki, jedna wynajęta została specjalnie do dbania o obwodnicę.
- Umowa dotycząca obwodnicy południowej Chełmna dotyczy zwalczania śliskości zimowej, oblodzeń oraz odśnieżania pługami - mówi Mariusz Kalkiewicz. - Jedna pługopiaskarka wyjeżdża wyłącznie na tę drogę, łączącą drogę wojewódzką nr 550 z krajową "jedynką" o długości 3,751 km. W zakres wchodzi też łącznica łącząca obwodnicę z drogą powiatową nr 1608C o długości 0,853 km oraz ścieżka pieszo-rowerowa wzdłuż obwodnicy. Wykonawcą zadania jest Spółdzielnia Kółek Rolniczych w Chełmnie.
Ta sama firma odśnieża jeden z rejonów i zajmuje się blisko 140 km dróg powiatowych.

- Na drogi we wschodniej części powiatu wyjeżdżają dwie pługopiaskarki - dodaje dyrektor PZD. - SKR dba o jezdnie w gminach: Papowo Biskupie, Stolno, Chełmno oraz Lisewo. Z kolei w gminach Unisław i Kijewo Królewskie usługi świadczy firma Usługi Transportowo-Sprzętowa Grzegorza Pory z Unisławia. Jedna pługopiaskarka obsługuje tam niespełna 89 km dróg.

Nie czas na liczenie oszczędności

Jakie materiały zakupił PZD na potrzeby zimowego utrzymania dróg?

- Zostało nam 140 ton mieszanki piaskowo-solnej 1:6, 500 ton piasku i 20 ton soli z sezonu 2010/2011 - wylicza Kalkiewicz. - Zaplanowaliśmy własnymi siłami wyprodukować 1.750 ton mieszanki piaskowo-solnej 1:6 oraz zakup 250 ton soli za 105.933,75 złotych i 1.500 ton piasku za 38.560,50 złotych. To ceny brutto.

Według drogowców najgorsza temperatura to ta niewiele poniżej zera.

- Wówczas woda, która topi się w ciągu dnia, w nocy zamarza i rozrywa asfalt - tłumaczy Mariusz Kalkiewicz. - Ponadto, złudne dla kierowców bywa to, że widzą czarną nawierzchni i nie zachowują takiej ostrożności, jak na tej białej - ośnieżonej. A przecież jezdnia jest oblodzona i o nieszczęście nietrudno.

Piaskarki uruchamiają po sygnale od municypalnych

W mieście o tym, czy piaskarki wyjadą na ulicę decyduje strażnik miejski, który pełni dyżur nocny. Piaskarka podjeżdża pod Urząd Miasta, municypalny spisuje stan licznika. To samo powtarza na koniec robót danego dnia.
- Na zimowe utrzymanie miejskich dróg zabezpieczyliśmy w budżecie 200 tysięcy złotych - mówi burmistrz Mariusz Kędzierski. - Przetarg wygrał po raz kolejny Zakład Usług Miejskich w Chełmnie. Z zimą jest tak, że przypada na przełomie roku, więc to, że nie dała nam o sobie znać w listopadzie czy grudniu nie oznacza, że nie będzie długa i ostra. Poza tym, o oszczędnościach po zimie można mówić po dwóch latach, tak to rozliczamy. Może się bowiem okazać, że na początku tego roku wydamy na utrzymanie dróg 150 tysięcy złotych, czyli trzy czwarte tego co w budżecie. Zostanie więc zaledwie 50 tysięcy złotych. A gdy zima przyjdzie już we wrześniu - będzie to zapewne za mała kwota i trzeba będzie dołożyć pieniędzy. Zatem na razie mówienie o oszczędnościach to dzielenie skóry na niedźwiedziu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska