Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat. Z mrozami pszczoły poradziły sobie całkiem dobrze. Żeby tak jeszcze nie podtruwali ich rolnicy, stosujący chemiczne opryski

(mona)
Wiosenne spotkanie
Wiosenne spotkanie fot. nadesłane
Największa bolączką członków Rejonowego Koła Pszczelarzy w Chełmnie jest nadal waroza.

W powiecie chełmińskim jest 60 pszczelarzy. Niektórzy zrzeszeni w rejonowym kole pochodzą nawet spoza powiatu. Wczesna wiosna to czas, kiedy w swoich pasiekach sprawdzają czy pszczołom po zimie zostało jeszcze trochę pokarmu.

Po chemii są jak pijane

- Taka mroźna zima odbija się także na pszczołach, ponieważ aby wytworzyć ciepło zjadają większe ilości miodu - mówi Zbigniew Rębacz , prezes koła. - Trzeba więc dołożyć im teraz ramki z miodem, ponieważ ule, gdy się je podnosi, są bardzo lekkie. A pszczoły nie mogą przecież głosować! Silny mróz im nie przeszkadza, ale w tym roku trzymał wyjątkowo długo. Pszczoły zrobiły w połowie marca oczyszczający obrót, chociaż zazwyczaj obciążone jelito wypróżniają już w połowie lutego, więc na pewno było to dla nich bardzo obciążające. Gdy zrobiłem pierwszy wgląd do uli bałem się, że poradziły sobie zdecydowanie gorzej, a nie jest źle.
Zbigniew Rębacz ma nadzieję, że wiosna nie będzie kapryśna. Pszczoły rozwijają się, więc gdyby temperatura spadła poniżej -5 stopni Celsjusza, mogłyby się nie ogrzać. Największą bolączką pszczelarzy pozostaje waroza, która atakuje ule od lat 80-tych.
- Pszczelarze wykonują pierwsze prace przy ulach, sam zrobiłem zabieg przeciwko warozie - dodaje Zbigniew Rębacz. - Jest odporną nawet na wielki mróz chorobą wywoływaną przez roztocza. Samice roztoczy żywią się hemolimfą zaatakowanych owadów, co osłabia pszczeli organizm. Myślę, że jeszcze długo warozy nie zwalczymy. Środki chemiczne nieumiejętnie stosowane przez rolników też pszczoła odchorowuje. Jest jak zatruta alkoholem. Uczulamy naszych rolników, aby nie pryskać chwastów.
W okolicznych pasiekach produkowany jest głównie miód rzepakowy, wielokwiatowy i lipowy.
- Wokół najwięcej kwitnie rzepaku, taki wiec nektar do ula przynosi najczęściej pszczoła - mówi prezes. - Drzewo owocowych jest mało. Gdy kończy kwitnąć rzepak zaczyna akacja i wtedy w ulu jest trochę jednego i drugiego nektaru i ten miód będzie wielokwiatowy. Często uzyskujemy też miód lipowy z domieszką chabru.

Przybywa pasjonatów

Pszczelarzy cieszy, że do koła wstępują młodzi pasjonaci.
- Łukasz Frączek z Brzozowa, Romanz Chełmna i Piotr Gąbka z Szymborna to nowi członkowie - wymienia prezes. - Tak młodych ludzi dawno nie było.
Długoletnia praca czterech pszczelarzy została doceniona podczas XVIII Forum Pszczelarzy w Przysieku. Maciej Gauza z Lisewa, Eugeniusz Augustyniak i Kazimierz Augustyniak ze Storlusa odznaczeni zostali złotymi odznakami PZP, a Władysław Pochroń z Unisławia - brązową.
Najbliższe spotkanie pszczelarzy odbędzie się w pasiece Zbigniewa Rębacza w Jeleńcu. Prezes ma dwie pasieki - w Jeleńcu i w Płutowie. A w nich prawie 200 uli, czyli najwięcej w powiecie.
- To spotkanie szkoleniowo - integracyjne, okazja do wymiany doświadczeń, obejrzenia sprzętu kolegów - podkreśla Zbigniew Rębacz. - Co roku na wiosnę zbierzemy się u innego pszczelarza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska