Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powrót Elmedina Omanicia ma odmienić Energę

(jp)
to jeden z niewielu jasnych punktów Energi.
to jeden z niewielu jasnych punktów Energi. Lech Kamiński
Ambicja i zespołowa gra - tyle dziś wystarczy, żeby pokonać toruńską Energę. Czy "Katarzynki" w ogóle awansują do play off w tym sezonie?

Od trzech lat toruńska drużyna nie była w tak trudnej sytuacji. Początek sezonu był nawet niezły, ale ostatnio "Katarzynki" przegrywają już z niżej notowanymi rywalkami. Zaskakujące są zwłaszcza skoki formy drużyny. W ciągu kilku Energa potrafiła pobić rekord strzelecki sezonu w Poznaniu i przegrać we własnej hali z jedynym zespołem bez obcokrajowców w PLKK.

Przeczytaj także: Kolejny zawód w Toruniu. Energa gorsza od Widzewa [zdjęcia i wideo]

Oba te mecze z wysokości trybun obserwował zawieszony trener Elmedin Omanić. - Wszyscy kibice widzieli w sobotę, jak to wyglądało. Już wysoko wygrany mecz z MUKS tydzień wcześniej był ostrzeżeniem. W pierwszej połowie zagraliśmy jak zespół, ale po przerwie zaczęły się indywidualne popisy i było blisko remisu. Jak gramy indywidualnie, to nie liczmy na wielkie wyniki - podkreśla szkoleniowiec.

Chcą wygrać pojedynczo

Z nieoficjalnych rozmów po meczu z Widzewem wynika, że źródłem problemów na parkiecie może być także atmosfera w zespole. Odprawienie konfliktowej Charity Szczechowiak trochę pomogło, ale najwyraźniej nie do końca. Nie ma co prawda konflitów i kłótni, ale brakuje także współpracy i najwyraźniej również wspólnego celu drużynie.

Wypowiedzi po meczu z Widzewem świadczą, że także koszykarki widzą ten problem. Na konferencji prasowej wspomniała o tym Emilia Tłumak, bardziej otwarcie o kłopotach opowiadała Weronika Idczak.
- Nie wszystkie koszykarki dają z siebie maksimum na parkiecie. Widzew nam pokazał, że nawet wyłącznie polska drużyna, ale zgrana i współpracująca, jest lepsza od naszej - mówi Idczak.

Jedna z najmłodszych koszykarek w zespole przyznaje, że rozmowy na ten temat były już przeprowadzone po porażce z AZS PWSZ Gorzów. - Nie przyniosły jednak większego efektu. Nadal jesteśmy w stanie zagrać zespołowo najwyżej przez jedną połowę - dodaje.

Większych zastrzeżeń nie można mieć tylko do Jeleny Maksimović i Leah Metcalf. Ale już Bridgett Mitchell błyszczy wyłącznie w pojedynkach z najsłabszymi drużynami ligi (po 27 pkt z Tęczą Leszno i MUKS Poznań), a przeciwko mocniejszym ekipom próbuje na siłę przełamać niemoc w ataku. Jazmine Sepulveda przyjechała do Torunia chyba prosto z portorykańskiej plaży (na razie 2/15 z gry), Julie Page po bardzo udanym debiucie gaśnie z każdym tygodniem.

Jeszcze jest nadzieja

Omanić dodaje jeszcze jeden powód ostatnich problemów: wyraźnie brakuje w zespole kontuzjowanych Moniki Krawiec i Marty Jujki. Zwłaszcza tej pierwszej, która od lat jest sercem zespołu i jego najbardziej walecznym ogniwem. Jeszcze nigdy Polki nie znaczyły tak mało w Enerdze, jak w ostatnich tygodniach.

Klub na razie nie ma recepty na kłopoty. Prezes Maciej Krystek rozkłada ręce. - Co mogę jeszcze zrobić? Drużyna jest teoretycznie niezła, kilka razy pokazała na co ją stać. Być może potrzebuje jeszcze czasu, a już na pewno autorytetu trenera na ławce. Skończyła się kara Omaniciowi i liczę, że jego powrót wiele zmieni.

Na wszelkie pytania o ocenę konkretnych koszykarek prezes odsyła do trenera. Klub nie zamierza na razie nikogo zwalniać. Przede wszystkim z powodów finansowych. Energa zatrudniła już tyle koszykarek w tym sezonie, że zatwierdzenie każdej kolejnej to wydatek ok. 6 tys. zł.

- Jeszcze możemy się podnieść i stać nas na naprawdę dobry wynik. Niech tylko wszystkie koszykarki zrozumieją, że warto być z drużyną. Mogę obiecać kibicom, że bardzo będziemy się starać, choć nie mogę odpowiadać za wszystkie zawodniczki - zaznacza Idczak.

Wiadomości koszykarskie z regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska