Powrót weterana. Polski Cukier Toruń wybrał rozgrywającego. Będzie jeszcze strzelec?

Ta wiadomość z pewnością ucieszy fanów Twardych Pierników. Z licznego zastępu amerykańskich "jedynek", które do Torunia sprowadził Ryszard Szczechowiak, bodaj właśnie Trotter cieszył się największą sympatią. To on wspólnie z Kylem Weaverem poprowadzili zespół do pierwszego medalu w PLK. W sezonie 20016/17 Polski Cukier pod wodzą Jacka Winnickiego dotarł niespodziewanie aż do finału, a Trotter był jednym z najlepszych rozgrywających w lidze (13 pkt i 4,4 asysty).

Potem doświadczony Amerykanin (w lutym przyszłego roku skończy 37 lat) zaliczył epizod w Rumunii, ale szybko wrócił do polskiej ligi. Zagrał w Treflu Sopot, a ostatnie dwa sezony w HydroTrucku Radom. Ostatnie rozgrywki były najlepsze w jego wykonaniu - 14,4 pkt, 5,8 asyst i doskonała skuteczność z dystansu (ponad 45 proc). Na podobne statystyki liczą teraz w Toruniu.

Trotter jest już w Polsce i lada dzień dołączy do drużyny. Nieoficjalnie wiemy, że to nie koniec wzmocnień. Jeszcze przed startem sezonu klub chce pozyskać strzelca na pozycję 2. Będzie trzeba także prędzej czy później rozejrzeć się za zmiennikiem dla Damiana Kuliga, bo przymierzany wcześniej do tej roli Przemysław Karnowski podpisał kontrakt ze Stelmetem Zielona Góra.

W środę możemy poznać także oficjalnie nazwisko trenera drużyny. W sparingach prowadził Twarde Pierniki Jarosław Zawadka i on pozostaje najpoważniejszym kandydatem. W rezerwie są jeszcze dwa nazwiska z Litwy i Chorwacji.