Krankowski już dwukrotnie wygrywał konkursy na to stanowisko ogłaszane przez Radę Nadzorczą PKS-u. Pierwszy konkurs został unieważniony, drugi RN rozstrzygnęła na jego korzyść 24 lipca. Minister Skarbu (firma z Brodnicy jest jednoosobową spółką Skarbu Państwa) ma do soboty czas na to, by uznać lub odrzucić rozstrzygnięcie Rady.
Zrobił swoje, może odejść?
Przez ostatnie cztery lata prezesem spółki PKS Brodnica był Wojciech Wiśniewski. - Gdy obejmował stanowisko ZUS i skarbówka, z powodu długów, blokowały konta firmy. Teraz zakład mocno stoi - _twierdzi Zdzisław Kulka, szef zakładowej "Solidarności".
Wiśniewski także startował w konkursie, ale Rada Nadzorcza wybrała Krankowskiego. - Wyrażamy z tego powodu zaniepokojenie - mówi Władysław Krypel, przewodniczący Zarządu Regionu Toruńskiego "S".
Zdaniem Krankowskiego "Solidarność" broni Wiśniewskiego, bo ten zanim został prezesem PKS-u, stał na czele zakładowej organizacji związkowej. Zapowiada też ujawnienie dokumentów, z których ma wynikać, że działalność dotychczasowego zarządu firmy nie jest tak jednoznacznie pozytywna.
Krankowski bowiem, przez rok, od stycznia 2003 r. do stycznia 2004 r., zasiadał, z ministerialnej nominacji, w Radzie Nadzorczej brodnickiego PKS-u.
Prezes do kwadratu
Konkurs ogłaszany był dwa razy, bo pierwszy został unieważniony, ponieważ zwycięzca, czyli Krankowski, nie miał prawa w nim wystartować. Ustawa o ograniczeniu działalności gospodarczej mówi bowiem, że osoby zasiadające we władzach spółek prawa handlowego, lub posiadające ponad 10 proc. ich akcji, nie mogą być prezesami spółek Skarbu Państwa.
A Krankowski w czasie pierwszego konkursu (rozstrzygnięty został 15 maja) był nie tylko prezesem toruńskiej spółki z o.o. "Pracownie Sztuk Plastycznych", ale posiadał także większościowy pakiet ich akcji. - Prawnicy, których radziłem się w tej sprawie uznali, że w moim przypadku wykluczenie z konkursu nie jest konieczne. Innego zdania był jednak minister - mówi Krankowski.
Dlatego przed drugim konkursem zrezygnował z prezesury, a akcje przepisał na żonę. Nadal jednak zasiada w Radzie Nadzorczej Toruńskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. - Prawo stanowi, że jeżeli ktoś w RN reprezentuje Skarb Państwa lub samorząd to jest to dopuszczalne. Żeby uniknąć jednak wszelkich wątpliwości porozumiałem się z prezydentem Michałem Zaleskim, że w momencie mojej nominacji na prezesa PKS-u odwoła mnie z RN TBS-u - _wyjaśnia Krankowski.
Do sprawy wrócimy.
[email protected]
Fot. LECH KAMIŃSKI
zdjęcie ford z 29 lutego 2004
Jedno nie ulega wątpliwości. Na samochodach Krankowski (w środku) się zna. Przynajmniej osobowych. To zdjęcie zrobiliśmy mu podczas prezentacji najnowszego modela forda.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce