- Zabrał się pan już za budowanie ekipy na pierwszą ligę, czy jeszcze świętuje awans?
- Świętowaliśmy tylko w niedzielę po meczu. Od poniedziałku już normalnie pracujemy. Czeka nas ogrom zadań, a czasu jest bardzo mało.
- Jaki przyjął pan scenariusz działań?
- Wszystko będzie przebiegało na kilku płaszczyznach równocześnie. Będę prowadził rozmowy z trenerem i zawodnikami, dotyczące nowych kontraktów. Ze sponsorami będę dyskutował o budżecie. Z kolei z władzami miasta zajmiemy się sprawami infrastrukturalnymi dotyczącymi obiektu.
Po pierwsze - budżet
- Najważniejszy jest budżet, bo od niego wszystko jest uzależnione. O ile musi on wzrosnąć, aby - tak jak pan powiedział podczas fety wieńczącej awans - zespół spokojnie się utrzymał.
- Chcielibyśmy, aby wzrósł on o co najmniej jedną trzecią w stosunku do tego, czym dysponowaliśmy w tym sezonie. Mamy wstępne deklaracje od sponsorów, że dalej będą chcieli nas wspierać. Także władze miasta nie zostawią nas samym sobie. Patrzę z optymizmem w przyszłość. Nieśmiało pojawiają się też telefony od nowych ludzi zainteresowanych wspomaganiem Olimpii. Będzie dobrze.
Po drugie - trener i piłkarze
- Kiedy spotyka się pan z trenerem Marcinem Kaczmarkiem i zawodnikami?
- Priorytetem jest nowy kontrakt dla trenera Kaczmarka! Umówiliśmy się na środę. Chciałbym, aby trener dalej pracował z zespołem. Od rozmów z trenerem uzależniamy budowanie zespołu. Dopiero po tym jak porozumiemy się ze szkoleniowcem, usiądziemy do rozmów z zawodnikami, którym kończą się kontrakty. Wtedy też będziemy zastanawiali się jak wzmocnić zespół, jaką przyjąć strategię jego budowania.
- Umowy wygasają Krzysztofowi Brede, Mariuszowi Kryszakowi i Piotrowi Ruszkulowi. Także grupie młodzieżowców kończą się wypożyczenia. Czy ktoś z nich deklarował, że chce odejść z klubu lub może dalej chce grać w Olimpii?
- Żadnych deklaracji jeszcze nie usłyszałem. Będziemy rozmawiać. Zresztą jakieś wstępne, sondażowe i takie luźne rozmowy już przeprowadzaliśmy wcześniej. Powtarzam: jednak do czasu uzgodnienia umowy z trenerem Kaczmarkiem żadnych nazwisk nie będę podawał do publicznej wiadomości.
- Jednak młodzieżowców nie będzie można już wypożyczyć, ale trzeba będzie ich wykupić.
- Widzę w tej grupie zawodników, którzy mogliby dalej u nas się rozwijać. Jednak ponownie bez nazwisk. Są różne pomysły na pozyskanie ich dla Olimpii.
- Trochę to wszystko enigmatyczne...
- Wszystko wyjaśni się w swoim czasie.
Po trzecie - boisko
- Jak wyglądają sprawy z infrastrukturą, przede wszystkim z boiskiem, które znajduje się w opłakanym stanie?
- Władze miasta podjęły decyzję o zmianie murawy. Będzie podgrzewana. Prace mają ruszyć zaraz po zakończeniu ligi. Musimy też zamontować około 800 krzesełek z oparciami, bo taki jest jeden z wymogów licencyjnych. Z pozostałymi nie ma problemu. Posiadamy odpowiednią liczbę drużyny młodzieżowych. Nie mamy też zaległości względem PZPN, innych klubów czy też ZUS i Urzędu Skarbowego. Prowadzimy też rozmowy z Energą na temat montażu sztucznego oświetlenia na stadionie.
- Pozostaje jeszcze kwestia boisk treningowych. Zespół w rundzie wiosennej musiał jeździć trenować po okolicznych miejscowościach.
- Mamy w planie wybudowanie boisk treningowych w innym miejscu, niż mieści się Olimpia, bo na Piłsudskiego nie ma gdzie tego uczynić. Jednak nie stanie się to w tym roku. Będziemy starali się znaleźć miejsce na treningi w Grudziądzu, w innych klubach. Postaramy się z nimi podpisać stosowane umowy na korzystanie z boisk. Są też boiska w Radzyniu, Łasinie czy Warlubiu. Tego tematu nie da się na razie przeskoczyć. Jednak trzeba się z nim zmierzyć, bo jednym z wymogów licencyjnych na sezon 2012-13 jest posiadanie dwóch boisk treningowych z naturalną nawierzchnią. Nie da się od tego uciec.
- Jak wiele czasu daje pan sobie na załatwienie tych najpilniejszych spraw?
- Zobaczymy. Mam nadzieję, że większość spraw związanych z budżetem i zespołem uda się załatwić w przeciągu miesiąca. Zbudowanie zespołu jest najważniejsze, bo przerwa między rozgrywkami jest bardzo krótka. Trwa raptem około półtora miesiąca. Pozostałe rzeczy, choćby podgrzewanie boiska można załatwiać dłużej.