Dziś Dzień Przytulania. Z tej okazji "Pomorska" zaproponowała wspólne zdjęcia osobom, które publicznie się spierają.
Przeczytaj także:Dziś Międzynarodowy Dzień Przytulania
Łukasz Mizera, podkreśla: - To, że mamy odmienne zdania na sesjach, nie jest przeszkodą, aby zrobić sobie razem fotografię. Szkoda, że jestem w górach, ale wracam 6 lutego!
Za Marka Sikorę, odpowiedziała Magda Jaworska - Nizioł, rzeczniczka Urzędu Miejskiego: - Prezydent nie wyraża zgody.
Radni z przeciwnych stron są chętni zgody
Oporów do "bratania" się z Łukaszem Mizerą nie miał natomiast Michał Czepek z Platformy Obywatelskiej: - Prywatnie lubimy się, a spory polityczne nie mają wpływu na nasze relacje osobiste. Fotka razem? Czemu nie.
Z Michałem Czepkiem gotów "przytulić się" był Krzysztof Kosiński, rajca klubu Prawo i Sprawiedliwość/Ruch dla Grudziądza. - W taki wyjątkowy dzień, można zapomnieć o podziałach politycznych - podkreśla radny Kosiński. - To, że czasami nie zgadzamy się podczas obrad Rady Miejskiej nie oznacza, że żywimy do siebie urazę na gruncie prywatnym.
Niestety, zdjęcia nie ma, bo radnego zatrzymały sprawy rodzinne.
Lodów z szfową WTZ w Mniszku nie chciał przełamać Przemysław Ślusarski
O tym, że Romana Strzelecka, kierowniczka Warsztatów Terapii Zajęciowej w Mniszku jest w otwartym konflikcie z prezydentem Przemysławem Ślusarskim, w ostatnim czasie "Pomorska" pisała wielokrotnie.
Mimo to... - Bardzo chętnie uściskam się z panem prezydentem! - oświadczyła Romana Strzelecka. - Mamy sprzeczne zdania w sprawie prowadzenia warsztatów, ale przecież nie można się na siebie, aż tak gniewać.
Podobnie jak w przypadku Marka Sikory, za Przemysława Ślusarskiego odpowiedziała Jaworska - Nizioł: - Prezydent nie wyraża zgody.
Co na to kierowniczka WTZ?
- Jeśli prezydent nie zna się na żartach, to znaczy, że nie zna się na życiu. Wymalowałabym się i dałabym całusa. Przecież można trochę pożartować - podkreśla Strzelecka.
Poseł Dzięcioł: - Wiele razy próbowałem się pogodzić
Zaproponowaliśmy również, aby z okazji tego wyjątkowego dnia "przytulili się" poseł Janusz Dzięcioł i Robert Malinowski, włodarz Grudziądza. Niestety, tutaj woli zabrakło z obu stron.
Janusz Dzięcioł: - Nie, nie ... Już tyle razy wyciągałem rękę do Roberta Malinowskiego, więcej już nie będę - skwitował parlamentarzysta.
W imieniu szefa Ratusza rzeczniczka także odmówiła - Prezydent nie wyraża zgody.
Czytaj e-wydanie »