Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Marian Filar: - Złożyłem rzetelne oświadczenie lustracyjne (foto)

Hanka Sowińska
Jedynym, prawdziwym oświadczeniem będzie, że nie pracowałem, ani nie współpracowałem z żadnym z organów wymienionych w starej i nowej ustawie lustracyjnych - mówił podczas pierwszego dnia procesu prof. Filar.
Jedynym, prawdziwym oświadczeniem będzie, że nie pracowałem, ani nie współpracowałem z żadnym z organów wymienionych w starej i nowej ustawie lustracyjnych - mówił podczas pierwszego dnia procesu prof. Filar. Fot. Jarosław Pruss
Dziś przed bydgoskim Sądem Okręgowym rozpoczęła się rozprawa lustracyjna posła Demokratycznego Koła Poselskiego. Według prokuratora IPN, prof. Filar miał zataić w swoim oświadczeniu lustracyjnym pracę w Wyższej Szkole Oficerskiej im. Feliksa Dzierżyńskiego w Legionowie.

Proces Mariana Filara

- Po zapoznaniu się z ustawą lustracyjną z 2007 roku oraz wieloma innymi aktami prawnymi doszedłem do wniosku, że jedynym, prawdziwym oświadczeniem będzie, że nie pracowałem, ani nie współpracowałem z żadnym z organów wymienionych w starej i nowej ustawie lustracyjnych - mówił podczas pierwszego dnia procesu prof. Filar.

Prokurator IPN oskarżył prof. Filara o "kłamstwo lustracyjne". Przypomnijmy, że w opublikowanym w grudniu 2007 r. katalogu IPN ujawniono, iż w latach 1978-1979, jako pracownik cywilny był wykładowcą w Wyższej Szkole Oficerskiej MSW im. Feliksa Dzierżyńskiego w Legionowie.

Obowiązująca od marca 2007 r. ustawa lustracyjna zawiera spis organów bezpieczeństwa PRL, w których pracę, służbę lub tajną współpracę trzeba ujawnić w oświadczeniu lustracyjnym. Jest w nim także Akademia Spraw Wewnętrznych. Do tej działającej w latach 1972-1990 resortowej uczelni MSW, szkolącej oficerów milicji i SB, we wrześniu 1989 r. włączono Wyższą Szkołę Oficerską MSW w Legionowie (o samej WSO ustawa lustracyjna milczy).

Prof. Filar od początku nie krył zdziwienia postanowieniem gdańskiego prokuratora. Dziś przed sądem powtórzył, że był już lustrowany za rządów AWS-UW; wówczas pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Trybunału Stanu. - W przeszłości składałem oświadczenia lustracyjne i były identyczne w treści, jak obecne. Nigdy żadne władze lustracyjne nie uruchomiły wobec mnie procedury lustracyjnej - mówił prof. Filar.

Przed sądem nie chciał dokonywać prawnej oceny sprawy (- Bo nie taka jest moja rola - uzasadniał), więc ograniczył się tylko do dwóch kwestii. - Po pierwsze - trudno mi pojąć, jak w kontekście preambuły do ustawy lustracyjnej uczenie ludzi prawa może być potraktowane jako działanie na szkodę opozycji, Kościołów i niepodległego bytu Państwa Polskiego. Po drugie - w żadnej z ustaw lustracyjnych, ani starej ani nowej, WSO w Legionowie nie jest wymienione - przypomniał dziś prof. Filar.

Kolejny raz powtórzył, że nigdy nie negował faktu, iż w latach 1978 - 1979 roku był wykładowcą w WSO. - Wykładałem tam prawo karne. Robiłem to tak samo, jak na UMK, bo prawo karne jest jedno. Oprócz tego miałem opiekować się młodymi pracownikami tej szkoły, którzy mieli robić doktoraty. Z czasem okazało się, że ich postępy są słabe. Co gorsza, przełożeni moich doktorantów także mieli ochotę uzyskać tytuły doktorskie. Panowie ci dawali mi jednoznacznie do zrozumienia, iż oczekują ode mnie, że to ja w istocie napiszę im prace. Oczywiście, że nie miałem zamiaru tego robić i postanowiłem wyplątać się z tej nieprzyjemnej dla mnie sytuacji. Przy najbliższej okazji złożyłem wniosek o rozwiązanie umowy o pracę, co nastąpiło 1 października 1979 roku. Od tego czasu nie miałem żadnych kontaktów z WSO.

Na wstępie rozprawy Andrzej Golec, prokurator Oddziałowego Biura Lustracyjnego IPN w Gdańsku złożył wniosek o utajnienie procesu we fragmencie dotyczącym materiałów niejawnych. Sprzeciwił się temu mec. Piotr Kruszyński, obrońca prof. Filara. - Znam akta procesowe i nic mi nie wiadomo o materiałach opatrzonych klauzulą tajności - argumentował.

Sąd ogłosił krótką przerwę, po czym zdecydował, że musi umożliwić stronom zapoznanie się z materiałami. O jakie akta chodzi - tego obecni na rozprawie dziennikarze się nie dowiedzieli.

Nikt z biorących udział w pierwszym dniu procesu - ani oskarżony prof. Filar, ani jego obrońcy - mec. Kruszewski i mec. Bogusław Owsianik oraz prok. Golec nie chcieli komentować sprawy.

Rozprawa będzie kontynuowana 23 czerwca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska