https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Protest Kowalewka

Adam lewandowski
Na spotkaniu w Kowalewku przeciwko likwidacji  szkoły wystąpił również były starosta nakielski  Piotr Hemmerling, ojciec uczennicy tej szkoły.
Na spotkaniu w Kowalewku przeciwko likwidacji szkoły wystąpił również były starosta nakielski Piotr Hemmerling, ojciec uczennicy tej szkoły. Adam Lewandwoski
Wczoraj mieszkańcy Kowalewka zawiadomili burmistrza Kcyni, że przygotowują się do protestu - na rynku, przed ratuszem.

Mija miesiąc, odkąd mieszkańcy Kowalewka i okolicznych wsi dowiedzieli się o likwidacji ich szkoły. Władze gminy chcą, by przestała istnieć od 1 września tego roku. Decyzję władz - wstępną - akceptowali już radni gminy Kcynia, zgodził się na to również kurator oświaty w Bydgoszczy. Teraz potrzeba już tylko kolejnej uchwały rady, by szkoła w Kowalewku przestała istnieć.

Ekonomia czy dziecko?

Przyczyną są za wysokie koszty utrzymania placówki (płace nauczycieli stanowią 74 proc.), do której uczęszcza 61 dzieci, w tym 51 spoza Kowalewka (z Gromadna, Ludwikowa, Piotrowa, Weroniki).

Jak twierdził na spotkaniu wiejskim burmistrz Tomasz Szczepaniak - gmina dopłaca do szkoły z własnego budżetu 208 tys. 911 zł. Likwidacja szkoły to 567 tys. oszczędności.

- A co ważniejsze: ekonomia, czy dziecko? - pytali rodzice. Burmistrz mówił: - Najważniejsze są__słupki, rodzice - najwyższą wartością jest dziecko.

Na dwoje babka wróżyła

Liczą na radnych, że nie pozwolą zlikwidować ich szkoły. W czasie głosowania nad uchwałą intencyjną 7 było za , przeciwko było czterech, dwóch wstrzymało się od głosu. Jak będzie teraz, gdy przyjdzie podjąć ostateczna decyzję o przyszłości szkoły w Kowalewku? Czy więcej będzie przeciw?

Spotkali się z wszystkim radnymi w ratuszu 10 stycznia. Czy przekonali przeciwnych?

- Nie pozwolimy, by nasze dzieci władze oświatowe przekazały do szkoły w Laskownicy, gdzie warunki są gorsze niż u nas! - mówią.

Protestują

Kilka dni temu wystosowali protest: ..." Nie możemy stać obojętnie, gdy rękoma ludzi, których wybraliśmy do reprezentowania naszych interesów, przekreśla się dorobek pięciu pokoleń (...) Nie jest nasza winą, że szkoła przez całe dziesięciolecia była dyskryminowana pod względem inwestycji. To Panu, Panie Burmistrzu powinno być wstyd, że sprawując przez ostatnich 10 lat rządy w Kcyni zapomniał Pan o Szkole Podstawowej w Kowalewku. (...) My nie chcemy wiele, nie żądamy sali gimnastycznej, basenu, kortu. Nie wołamy o wielkie inwestycje. Chcemy tylko jednego: zostawcie nam naszą szkołę! Czy to tak dużo? Rozmawiajcie z nami o tym, jak szkole pomóc, a nie z pozycji siły! Jesteśmy otwarci na propozycje. Pamiętajcie, że przecież tę siłę to my Wam daliśmy. Nie nadużywajcie jej! Ten list jest protestem, ale i apelem - o opamiętanie się i odłożenie decyzji o rok lub dwa. Nie jesteśmy tłuszczą, która nie rozumie relacji ekonomicznych, ale nie chcemy też, aby ekonomia przesłaniała wszystkie inne (...)".

209 podpisów

Wczoraj w południe widzieliśmy pod tym protestem 209 podpisów - jeszcze bez wsi Kowalewko i Ludwikowo. List zostanie odczytany na rynku w Kcyni 31 stycznia o godz. 9.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska