Państwowa Komisja Wyborcza wezwała kandydata na Prezydenta RP – Macieja Maciaka z Włocławka – do uzupełnienia wykazu podpisów obywateli, popierających jego zgłoszenie. Czas minął 4 kwietnia 2025 r. o godz. 16.
- Nieuzupełnienie wykazu podpisów we wskazanym wyżej terminie skutkować będzie odmową rejestracji kandydata w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych na dzień 18 maja 2025 r. – uzasadnia Wojciech Sych, zastępca przewodniczącego PKW.
PKW podaje, że według pełnomocnika wyborczego Macieja Maciaka, dołączono 8999 arkuszy zawierających 100 tys. podpisów.
- W wyniku weryfikacji wykazu podpisów (w tym podpisów, które dołączono do zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego) stwierdzono, że do zgłoszenia dołączono 78 433 podpisy oraz 263 podpisy zweryfikowane jako nieprawidłowe. W związku z niedołączeniem co najmniej 100 000 podpisów poparcia, ich szczegółowa weryfikacja nie została przeprowadzona przez Państwową Komisję Wyborczą.
Maciej Maciak nie zgadza się z uzasadnieniem PKW, dlatego 4 kwietnia 2025 r. o godz. 12 zorganizował konferencję pod siedzibą Komisji w Warszawie.
- To konferencja i protest w sprawie sposobu, w jaki weryfikowane są podpisy i całego procesu rejestracji kandydatów – zaczął Maciej Maciak. – W trakcie kilku dni doświadczyliśmy niebywałych zachowań ze strony niektórych urzędników PKW, które nie godzą z powagą urzędnika i polskim prawem. Byliśmy strofowani, karceni na każdym kroku, np. za to, ze stoimy za urzędnikiem.
Maciak dodał, że do konferencji jego komitet dostarczył ok. 130 tys. podpisów. - W pierwszej transzy było ich ok. 80 tys. Donosimy je cały czas. Nasza akcja była tak obliczona, że zbieramy do ostatniej chwili. Urzędnicy mieli do nas pretensje, że dowozimy podpisy. Odrzucali je ze względu na kropkę, literówkę - wyliczał.
Maciak odniósł się do procesu weryfikacji podpisów:
- To szok! PKW wybiera próbkę od 3 do 5 tysięcy spośród stu tysięcy podpisów i sprawdza tylko ją, bo nie ma innej możliwości. Przy mocach przerobowych PKW, musiałoby to trwać miesiąc.
W czasie konferencji kandydat z Włocławka zapewniał: - Przywieźliśmy kolejne tysiące podpisów, zobaczymy, jak się PKW zachowa.
Dotąd na stronie PKW nie została umieszczona informacja, że zostały uwzględnione.
