Każdego roku do Zamartego przyjeżdżają rolnicy zainteresowani ziemniaczanymi nowinkami. - Nie chcemy tu jarmarku z iglakami - _mówi Andrzej Pawlak, prezes zarządu spółki HZZ. - To impreza dla tych, którzy poważnie zajmują się uprawą.
Super elita
Pokazano ziemniaki, które nadają się na krochmal czy skrobię oraz o wyjątkowych walorach smakowych. Najlepsza, super elita, ma najwyższy stopień kwalifikacji. - Nam jej nie sprzedają - narzekają rolnicy. - _To byłoby sprzeczne z interesem firmy - informuje prezes Pawlak. - Jesteśmy spółką i musimy się utrzymać. Wyhodowanie nowej odmiany wymaga wiele pracy i pieniędzy.
Skomplikowana bulwa
W laboratoriach powstają nowe, pożądane przez rolników, odmiany. - Wybrane formy rodzicielskie krzyżujemy i szczepimy na roślinach psiankowatych - informuje Pawlak. - Musimy przechytrzyć ziemniaka, żeby uzyskać wiele nasion.
To tylko jeden z etapów powstawania nowej rośliny. Cały cykl trwa dwanaście lat.
Szklarnie i inspekty zwiedzali rolnicy z całego regionu. Nie brakowało też miejscowych. - Z nowinkami warto się zapoznać - mówi Jacek Balcer z Małej Cerkwicy, gm. Kamień. - Przyjeżdżam tu co roku.
__Sadzeniak i kontrakty
Od 2000 roku Hodowla Ziemniaka Zamarte jest spółką z o.o. i należy do Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w Radzikowie. Teraz w zakładzie budowana jest przechowalnia na 8 tys. ton. - Zwiększymy powierzchnię składowania i zaczniemy podpisywać kontrakty z rolnikami - informuje Pawlak. - Chcemy rozpocząć produkcję dla supermarketów, ale i tak na pierwszym miejscu zawsze będzie u nas sadzeniak.
Przechytrzyć ziemniaka
Barbara Zybajło

Eugeniusz i Krzysztof Drążkowsy oraz Zbigniew Kucman i Marcin Landowski z Zamartego przyglądają się maszynom.
W niedzielę podczas drzwi otwartych w Hodowli Ziemniaka Zamarte najnowszym sadzeniakom przyglądali się rolnicy. Oprócz pokazów i wyjazdów w pole były wykłady.