W trakcie sezonu prezes KK Włocławek SA Łukasz Pszczółkowski rzucał uwagi o nowym kontrakcie z Frasunkiewiczem nawet do 2027 roku, ostatecznie klub na razie deklaruje współpracę na kolejny sezon. Byłoby pewnie inaczej, gdyby Anwil grał teraz w półfinale, bo porażka z Kingiem Szczecin z pewnością była rozczarowaniem. Teraz sukces w PLK to najważniejszy cel i weryfikacja pracy trenera w sezonie 2023/24.
Zmiana na tym stanowisku byłaby zresztą decyzją przynajmniej dziwaczną. Pomysły i wybory Przemysława Frasunkiewicza sprawdziły się w rozgrywkach europejskich, a wnioski z porażki w play off PLK na pewno zostaną wyciągnięte. Te najważniejsze: szerszy skład przy graniu na dwa fronty i szybsze reakcje w przypadku nietrafionych transferów.
Co wiemy o składzie na kolejny sezon? Na pewno zostają Michał Nowakowski (ma za sobą chyba najlepszy sezon w karierze) i Luke Petrasek. Tradycyjnie sporo emocji wzbudzają rozmowy z Kamilem Łączyńskim, który ma tyle samo zwolenników co przeciwników wśród włocławskich kibiców. To jednak wciąż jeden z najlepszych polskich rozgrywających i cenione przez Frasunkiewicza ogromne doświadczenie.
Sam koszykarz w wywiadach wspomina o zainteresowaniu ze strony Legii Warszawa (ta szuka gracza w miejsce kończącego karierę Łukasza Koszarka), ale to bardziej wzmacnianie swojej pozycji negocjacyjnej niż konkretne plany zmiany klubu.
Z zestawu obcokrajowców Anwil chciałby zostawić Victora Sandersa, Phila Greene'a i Malika Williamsa. Najbardziej realne wydaje się przedłużenie kontraktu z młodym środkowym, który po początkowych problemach zaaklimatyzował się we Włocławku. Dla niego także pozostanie w klubie i stabilizacja wydaje się korzystne, ale ostatecznie wszystko rozbije się o pieniądze.
Te na pewno będą problemem w negocjacjach z dwójką graczy obwodowych. Sanders i Williams wyrobili sobie markę świetnymi występami w FIBA Europe Cup i na brak ofert nie narzekają. Raczej nie będzie rozważany Lee Moore, który miał świetne wejście we Włocławku, ale w play off mocno rozczarował.
Na tych pozycjach Frasunkiewicz będzie miał jednak spory wybór. Wygranie europejskich rozgrywek podnosi stawkę w rozmowach o przedłużaniu kontraktów, ale także lawinowo zwiększa zainteresowanie grą we Włocławku ze strony innych koszykarzy. Tym bardziej, że Anwil ma pewne miejsce w pucharach, a sytuacja finansowa klubu jest coraz lepsza i niewykluczone, że budżet płacowy znowu powędruje w górę.
Z zaplecza zespołu można raczej spodziewać się pozostania Marcina Woronieckiego, natomiast pod znakiem zapytania stoi przyszłość Macieja Bojanowskiego. W tym wypadku zapewne kluczowe będą badania po zakończeniu rehabilitacji kontuzjowanej stopy. Zdrowy "Bojan" na pewno znajdzie miejsce w rotacji u trenera Frasunkiewicza.
