Jego drużyna w meczu testowym rozbiła Nazarene University of Nampa z Idaho 93:45, a torunianin był najskuteczniejszym graczem swojego zespołu.
Oficjalna strona internetowa Gonzagi pisza o "imponującym" debiucie Karnowskiego. W sumie wychowanek "Katarzynki", nazywany w USA "Schim", spędził na parkiecie zaledwie 17 minut. W tym czasie zdobył 17 pkt (7/14 z gry, 3/4 z rzutów wolnych), do tego dołożył 8 zbiórek (drugi wynik w zespole).
"Zdobył miejsce w sercach 6 tysięcy kibiców, którzy pojawili się w hali" - pisze internetowy serwis gozags.com.
Karnowskiego bardzo chwalił po meczu główny trener Bulldogs Mark Few. - To było dla niego ciekawe doświadczenie. "Schim" musiał dużo się ruszać w tym meczu, bo jego rywale byli niżsi i bardziej ruchliwi. Nasi pozostali gracze potrafili sobie jednak z tym poradzić i dobrze znajdowali go pod koszem. Widać, że ma wiele mocnych stron. Potrafi świetnie pracować rękoma i podawać kolegom, choć w statystykach nie zawsze to widać - podkreślił szkoleniowiec.