https://pomorska.pl
reklama

Puchar Polski: Elana Toruń - Widzew Łódź. Przez ponad 30 minut pachniało sensacją

Dariusz Knopik
Walki w meczu Elana - Widzew nie brakowało. Koniec końców górę wzięły umiejętności graczy z Łodzi. Torunianie mimo porażki mogą być z siebie zadowoleni
Walki w meczu Elana - Widzew nie brakowało. Koniec końców górę wzięły umiejętności graczy z Łodzi. Torunianie mimo porażki mogą być z siebie zadowoleni Grzegorz Olkowski
W I rundzie piłkarskiego Pucharu Polski trzecioligowa Elana Toruń podejmowała ekstraklasowy Widzew Łódź. To był mecz przyjaźni na trybunach ponieważ fani obu drużyn są w bardzo dobrej komitywie. Na boisku walka trwała w najlepsze.

Elana Toruń - Widzew Łódź 1:3 (1:0)

Bramki: Kamil Kuropatwiński (29 karny) - Sebastian Kerk (65 wolny), Paweł Kwiatkowski (87 głową), Jakub Łukowski (90+3).

Elana: Pawłowski - Korpalski, A. Kowalski, Andrzejewski (58. Hartwich) - Kamiński, Woroniecki, Piskorski (85. Raniszewski), Karbowiński (85. K. Kowalski) - Stawski, Kościelecki (50. Stolc), Kuropatwiński.

Widzew: Biegański - Kastrati, Kwiatkowski, Hajrizi (61. Kozlovsky), Da Silva - Dilberto (61. Alvarez), Hanousek, Łukowski - Sypek (61. Kerk), Hamulic (61. Sobol), Klimek (46. Cybulski).

Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).

Łodzianie byli zdecydowanym faworytem rywalizacji, ale torunianie nie zamierzali łatwo oddać pole rywalom.

- Oglądałem kilka meczów Widzewa i mam parę przemyśleń, co możemy zrobić, by się im przeciwstawić - mówił Rafał Więckowski, trener Elany. - Stracili dziesięć bramek w sezonie więc to pokazuje, że można strzelić im gola. Postaramy się zaskoczyć rywala. Będziemy też przygotowani na to, żeby cierpieć, bo pewnie tak będzie - dodał szkoleniowiec.

Żółto-niebiescy zaczęli bez kompleksów i gdy tylko nadarzała się to okazja, to próbowali atakować. Dobrze też grali w defensywie, nie dopuszczając do groźnych sytuacji pod swoją bramką.

W 27. minucie gracze Elany wyszli z kontrą. Marcin Kościelecki znalazł się sam na sam z bramkarzem Widzewa, który go sfaulował. Sędzia wskazał na rzut karny. Potem kilkadziesiąt sekund trwała analiza VAR, która podtrzymała decyzję arbitra. Do piłki podszedł Kamil Kuropatwiński i kapitalnie wykorzystał "11", kompletnie myląc Mikołaja Biegańskiego.

Widzewiacy rzucili się do odrabiania strat, ale poza stałymi fragmentami gry nic nie uzyskali.

Po przerwie przewaga łodzian rosło. W 65. minucie Sebastian Kerk doprowadził do remisu, popisując się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego z około 20 metrów.

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Po chwili nad stadionem rozpętała się potężna ulewa, która utrudniała grę obu drużynom. Torunianie skupili się na obronie, a widzewiacy atakowali coraz bardziej.

W 80. minucie przed szansą stanął Kuropatwiński, ale słabo uderzył piłkę. Napastnik domagał się się faulu, bo był pociągany za koszulkę, ale sędzia nie uznał jego protestów.

W 87. minucie widzewiacy zadali decydujący cios. Z prawej strony dośrodkował Jakub Łukowski, a celną główką popisał się Paweł Kwiatkowski.

Zawodnicy Elany próbowali odrobić straty, ale niestety się nie udało. Na dodatek nadziali się na kontrę, którą wykorzystał Łukowski i pucharowa przygoda już się zakończyła.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Ardanowski: - Moje poparcie mogło przechylić szalę w II turze wyborów

Ardanowski: - Moje poparcie mogło przechylić szalę w II turze wyborów

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska