- Plan przewidywał, iż tuż przed świętami będziemy protestować przed siedzibą Ministerstwa Infrastruktury w Warszawie. Ale po rozmowie z wicewojewodą kujawsko-pomorskim, Michałem Koniuchem, zyskaliśmy nadzieję, że protest nie będzie konieczny – wicewojewoda obiecał przekazać nasze postulaty kierownictwu resortu infrastruktury – mówi nam Maciej Kasprzyk, członek Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych, przedsiębiorca z podbydgoskiego Lisiego Ogona, jeden ze współorganizatorów protestu.
Przewoźnicy rozmawiali także z marszałkiem Sejmu RP Szymonem Hołownią w czasie jego spotkania z mieszkańcami Rypina 22 listopada. Marszałek także obiecał zająć się problemem przewoźników.
- Ostatecznie uzgodniliśmy, że w najbliższą środę, dzięki wsparciu wicewojewody i posła Zbigniewa Sosnowskiego, w siedzibie resortu infrastruktury odbędą się rozmowy przewoźników z sekretarzem stanu Stanisławem Bukowcem, który jest pełnomocnikiem rządu do spraw wykluczenia komunikacyjnego. Jest progres – dodaje z nadzieją w głosie Maciej Kasprzyk.
Przedsiębiorcy zajmujący się przewozami drogowymi borykają się z wieloma poważnymi problemami – z rosnącymi kosztami funkcjonowania i z coraz silniejszą konkurencją.
To też może Cię zainteresować
Takie są postulaty
Jak wyjaśnił nam Adam Jędrych, prezes Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych, podstawowe postulaty dotyczą trzech punków. Pierwszy to dotyczy europejskiego Pakietu Mobilności, w tym obniżenia na dwa lata obowiązkowych składek ZUS dla kierowców o 50 proc.
Przewoźnicy chcą także, aby Inspekcja Transportu Drogowego częściej kontrolowała zagranicznych przewoźników spoza UE, którzy są poważną konkurencją, bowiem mają mniejsze koszty funkcjonowania.
Trzeci ważny postulat związany jest z koniecznością uporządkowania spraw spedycji, która nie zawsze jest uczciwa. Bywa, że takie firmy wyłudzają usługi poniżej kosztów ich wykonania. Bywa, że straty danego przewoźnika sięgają z tego tytułu setek tys. złotych.
A kolejny to obowiązek montowaniu w ciężarówkach najnowszej wersji tachografów, co kosztuje kilka tys. zł, a nikt nie mówi o refundacji.
***
Pościg za pijanym kierowcą i świąteczny klimat na jarmarkach w regionie. Oto nasz Flesz Tygodnia - wideo:
