https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przewoźnikom kończy się cierpliwość. W sobotę protestowali pod Bydgoszczą

Krzysztof Wypijewski
Protest przewoźników w Tryszczynie.
Protest przewoźników w Tryszczynie. nadesłane
Protestowali, bo – ich zdaniem – praca przestała im się opłacać. Polskie firmy wypychane są z rynku przez przedsiębiorstwa z Ukrainy.

Przewoźnicy blokowali drogę nr 25 w Tryszczynie w sobotę (6 lipca) od 7.00 do 14.00. W tym czasie ruch odbywał się wahadłowo. Pierwotnie protest miał się odbyć 29 czerwca, ale został przesunięty o tydzień.

To forma protestu, zapowiadanego przez Kujawsko-Pomorskie Stowarzyszenie Przewoźników. Od 22 czerwca br. przewoźnicy strajkują w całej Polsce. Polska Izba Spedycji i Logistyki informuje, że celem jest przyspieszenie prac nad postulatami przewoźników, którzy domagają się:

  • obniżki składek ZUS na okres 24 miesięcy
  • dofinansowania wymiany tachografów
  • ograniczenia dostępu do zawodu przewoźnika
  • uregulowania rynku pośredników transportowych
  • wprowadzenia urzędowych terminów płatności za usługi transportowe i solidarnej odpowiedzialności nadawcy/pośredników/odbiorcy za należności transportowe
  • wakacji kredytowych i leasingowych dla firm
  • wprowadzenia stawek minimalnych za usługi transportowe

To też może Cię zainteresować

– Z tego, co mi wiadomo, za pierwszy kwartał 2024 roku w Polsce kolejne upadło 125 firm transportowych. Polski transport jest w dramatycznej sytuacji i jest bardzo wiele głosów, nawet firmy rodzinne, które bardzo dobrze sobie radziły na tym rynku, zaczynają się świadomie zamykać. Tylko z drugiej strony problem polega na tym, że niestety tych pojazdów, które posiadamy w swoim taborze, obecnie da się pozbyć – mówił na antenie radia PiK Krzysztof Siemianowski z Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Motoryzacja

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska