Gaz wybuchł w miniony poniedziałek (3 kwietnia). Był to nieszczęśliwy wypadek, który zaważył na całym losie wielopokoleniowej rodziny.
- O godz. 18.45 wróciłam z wizyty od lekarza ginekologa, bo jestem w drugiej ciąży - opowiada pani Marta. - Niemal w momencie, gdy weszłam do domu, wybuchł gaz. Na górze domu był mój partner Paweł, a na dole babcia, która ma tam osobne mieszkanie. To właśnie babcia miała kuchenkę na tę nieszczęsną butlę gazową... Chciała pomóc, chciała dobrze. Zaczęła przygotowywać butlę do wymiany, ale nie zabezpieczyła jej i gaz zaczął się ulatniać. Nie miał ujścia z domu, skumulował się i nastąpiła eksplozja.
Na szczęście dwuletniej Klarze nic się nie stało, choć bardzo się wystraszyła. Bez szwanku z wybuchu wyszła też pani Marta i jej partner Paweł. Niestety, 77-letnia babcia trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami głowy.
Przeczytaj koniecznie: Pamiętacie poparzoną Amelkę z Bydgoszczy i jej mamę? Wracają do zdrowia [zdjęcia]
Również dom zniszczony jest tak bardzo, że nie sposób w nim ponownie zamieszkać. Przybudówka, w której babcia pani Marty miała łazienkę, nadaje się do wyburzenia. Do rozbiórki jest również część dachu, bo powstało na nim groźne wybrzuszenie.
- Wszystkie brodziki, zlewy, ściany, kafelki nie nadają się do użytku - relacjonuje pani Marta. - Na razie nie możemy niczego zburzyć, bo czekamy na decyzję nadzoru budowlanego. Jednak podejrzewamy już, że cały dom musi ulec ponownej przebudowie, w przeciwnym razie mieszkanie w nim będzie nam zagrażało.
Pani Marta jest pedagogiem, ale ze względu na zagrożoną ciążę przebywa na zasiłku chorobowym.
- Gmina niewiele może nam więc pomóc, bo nasz dochód nieco przekroczył próg - mówi pani Marta. - Dostaniemy jedynie 1500 zł z Ośrodka Pomocy Społecznej. Za taką sumę niewiele uda nam się zrobić.
Rodzina szacuje, że na materiały budowlane, dzięki którym uda się odbudować rodzinny dom, potrzeba około 50 tys. zł. To koszt konstrukcji domu, okien, wykonania ścian i sprzętów, które uległy zniszczeniu. Na szczęście ojciec pani Marty i partner potrafią zająć się odbudową od strony technicznej, bo są budowlańcami.
- Dom ma dla nas wartość sentymentalną, bo wychowywała się w nim jeszcze moja mama - dodaje pani Marta. - Dla nas wszystkich jest to wielka strata i będziemy wdzięczni za każdą pomoc, nawet w postaci sprzętów sanitarnych, okien czy drzwi.
Rodzina mieszka teraz u dalszych krewnych, ale powrót do własnego domu jest dla nich największym marzeniem.
Kontakt z panią Martą z Warszewic pod Toruniem: tel. 533 966 661.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć