PSL uważa, że Polacy, w tym rolnicy, stracą na Polskim Ładzie. Rząd widzi to inaczej

Zobacz wideo: Akcyza na alkohol i papierosy w górę

- Z tą akcją ruszamy w całym kraju. Chcemy wiedzieć jakie jest zdanie obywateli o „Polskim Ładzie”, z jakimi problemami przyjdzie im się mierzyć w nowej rzeczywistości, kto i ile stracił – wyjaśnia poseł Kurzawa i dodaje, że uwagi można przesyłać na skrzynkę mailową: [email protected]. Bydgoski polityk zapewnia, że PSL nie zostawi tych informacji bez odpowiedzi i będzie się starać „sprzątać bałagan”. Nie jako totalna opozycja, bo to określenie jest bardzo krzywdzące i nieprawdziwe, ale jako siła polityczna mająca realny wpływ na sytuację w kraju.

Poseł Kurzawa wskazał na postępująca drożyznę i wynikające z „polskiego Ładu” wyższe podatki dla wielu grup aktywnych zawodowo Polaków, na kolejne obciążenia finansowe dla samorządów.

- Generalnie jest to totalny bałagan i PiS ostatecznie sam będzie musiał to zrozumieć i błędy naprawić – konkluduje bydgoski poseł na Sejm.

Ludowcy jednak sami przedstawią szereg ustaw naprawczych, które ich zdaniem będą ratować sytuację.

W rozmowie z dziennikarzem „Gazety Pomorskiej” Dariusz Kurzawa zwrócił też uwagę, iż wszyscy wiedzą o tym, że ze Wschodu grozi na poważny kryzys, może nawet militarny, jako że bezpośrednio ze strony Rosji zagrożona jest Ukraina. Mówi się o tym, że trzeba się zbroić, wzmacniać armię, ale nikt, prócz PSL-u, nie przypomina, że zapasy strategiczne naszego państwa dramatycznie się kurczą, co w obliczu potencjalnego konfliktu jest niezwykle niepokojące. Chodzi o ropę, gaz, nawet węgiel, który musimy importować właśnie z Rosji. W magazynach zaczyna brakować zboża, wieprzowiny, wołowiny i kurczaków.

- A co się stanie, gdy na wiosnę zaczną się intensywne prace polowe i rolnicy nie będą mieli pieniędzy na zakup nawozów sztucznych? - pyta poseł. - Przecież ceny nawozów wzrosły z 1200 – 1500 złotych za tonę do 4-5 tysięcy. Co się stanie, gdy właśnie na wiosnę ceny paliw znów poszybują w górę? VAT na paliwa został wszak zamrożony tylko na 3 miesiące. Dopłaty dla rolników nie wzrosły. Ta grupa zawodowa potrzebuje stabilności finansowej i jasnych deklaracji rządu na kilka lat, a nie na parę miesięcy.

Kolejnym problemem, z którym mierzą się rolnicy to wpływ pomoru świń na ich produkcję, na spadek.

Stanisław Kulwicki, właściciel gospodarstwa nasiennego w Borównie koło Chełmna, potwierdza nam w rozmowie telefonicznej, że ceny nawozów mineralnych są horrendalnie wysokie, ale – jak zaznacza – dyktują je wielkie spółki Skarbu Państwa.

Tymczasem bez odpowiedniego nawożenia nie będzie plonów. W gospodarstwie pana Stanisława przez 3 lata prowadzono doświadczenia naukowe dotyczące wpływu nawożenia na wzrost roślin i te potwierdziły, że przy 150-170 kg nawozów na hektar, plony są bardzo dobre. Przy 40 kg były mizerne i wdawały się nawet chwasty. Z kolei przy nawożeniu ok. 240 kg na hektar plony wcale nie były większe, co jednak należy przypisać za małym opadom – wody było za mało, aby mogła odpowiednio dobrze wejść w interakcję z nawozem.

- Rolników nie będzie stać na zakup odpowiednich ilości nawozów mineralnych, co odbije się na cenach żywności dla zwykłych konsumentów. Przecież my, rolnicy, nie chcemy skonfliktować się z mieszkańcami miast, naszymi klientami. A tak się stanie, gdy przyjdzie im kupować znacząco droższą żywność – podsumowuje Stanisław Kulwicki.

My zaś tylko przypomnijmy jedno z ostatnich oświadczeń spółki "Anwil" Włocławek, w którym zapewniła, że jako producent nawozów rozumie sytuację rolników. Także dla siebie ocenia ją jako bardzo niekorzystną. "Anwil" wyjaśnił, że ceny nawozów kształtowane są w oparciu o ciągle rosnące ceny gazu ziemnego na rynku międzynarodowym. Gaz stanowi ponad 70 proc. kosztów produkcji, szczególnie nawozów azotowych.

 https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-10-11/agrounia-blokuje-zaklad-anwil-we-wloclawku-kraj-chorych-cen/

O tym, że rząd jest odmiennego zdania niż PSL, wiadomo od dawna. Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że „Polski Ład” wprowadzi historyczną obniżkę podatków, na której skorzysta prawie 18 mln osób, dzięki wyższej kwocie wolnej od podatku.
Od 2022 r. prawie 9 mln obywateli przestanie płacić PIT. Żadnego podatku nie zapłacą osoby zarabiające najniższą pensję oraz prawie 70 proc. emerytów.

- Chcemy także umożliwić Polakom realizację ich marzeń o własnym domu czy mieszkaniu, dzięki gwarantowanemu przez państwo kredytowi oraz znacznym ułatwieniom przy budowie domów do 70 m kwadratowych. Dofinansujemy ponadto inwestycje prowadzone przez samorządy oraz jeszcze w 2021 roku przekażemy im wsparcie na poziomie 8 mld zł – mówił na początku września premier Morawiecki.

Jak czytamy w rządowym programie „Polski ład dla polskiej wsi” - rolnikom dedykowanych jest siedem punktów: dopłaty powyżej średniej unijnej dla małych i średnich gospodarstw do 50 ha, nowy system ubezpieczeń upraw, bezpłatna przestrzeń targowa dla rolnika w mieście, skuteczna walka z ASF i odbudowa produkcji trzody chlewnej, przejście na emeryturę bez konieczności zbywania gospodarstwa, ryczałt 15 tys. zł na budowę zbiornika retencyjnego (bez zbędnych formalności), 4,5 mld złotych na odbudowę polskiego przetwórstwa.

Przyjrzyjmy się pierwszemu punktowi: Gospodarstwa o powierzchni do 50 ha otrzymają dodatek, który pozwoli zwiększyć dopłatę do hektara tak, by wynosiła ona więcej niż średnia unijna. „Obiecaliśmy polskim rolnikom, że będą traktowani na równych zasadach i Polski ład jest spełnieniem tej obietnicy, bo zdecydowana większość polskich gospodarstw będzie korzystała z dopłat na poziomie powyżej średniej UE” - brzmi komunikat.

W programie dla rolników Prawo i Sprawiedliwość deklaruje zwiększenie limitu zużywanego oleju napędowego na 1 ha upraw rolnych do 110 l oraz limitu zużycia oleju napędowego do 40 l na 1 dużą jednostkę przeliczeniową bydła (DJP). Dzięki oszczędnościom rolnik będzie miał więcej środków na zakup środków do produkcji rolnej.

W „Polskim ładzie” dostrzega się problemy hodowców trzody chlewnej spowodowane trwającą od 7 lat epidemią ASF i konieczność wsparcia w odbudowie stad. Program walki z ASF obejmie m.in. nawet 900 tys. zł dotacji dla rolników z obszarów objętych ASF na odbudowę stada, a pieniądze będzie można przeznaczyć na wzniesienie budynków gospodarskich lub na nowe maszyny, urządzenia i wyposażenie do produkcji prosiąt w okresie 2021-2026 r. Mówi się też o kolejnych 150 mln zł na wyrównanie strat poniesionych przez rolników w wyniku ASF, o nieoprocentowanych pożyczkach na sfinansowanie zobowiązań cywilnoprawnych dla producentów świń, którzy utrzymywali świnie na obszarach dotkniętych ASF.

W programie jest także wsparcie inwestycyjne dla rolników z zakresu bioasekuracji - refundacja części kosztów takich projektów jak np. utworzenie niecki dezynfekcyjnej, wyposażenie gospodarstwa rolnego w urządzenie do dezynfekcji czy przebudowy lub remontu pomieszczeń w celu utrzymywania świń w gospodarstwie rolnym w odrębnych, zamkniętych pomieszczeniach.