Podopieczne Tomasza Kryka po raz pierwszy w tym sezonie wystąpiły w tej olimpijskiej konkurencji w najsilniejszym składzie i od razu pokazały ogromną moc. Marta Walczykiewicz, Edyta Dzieniszewska, Karolina Naja i Beata Mikołajczyk już w przedbiegu uzyskały najlepszy czas. W finale wręcz zdemolowały rywalki. Drugie na mecie Niemki i trzecie Białorusinki wyprzedziły o blisko 2 sekundy, co w kajakach jest przepaścią! Nie startowały Węgierki.
"Becia" była też bliska zwycięstwa w prestiżowej jedynce na 500 m. Mimo, że pokonała Nowozelandkę Lisę Carrington, triumfatorkę z Pucharu Świata w Mediolanie, to musiała zadowolić się drugim miejscem. Co ciekawe jej pogromczynią okazała się jej reprezentacyjna koleżanka Ewelina Wojnarowska. Kajakarki sięgnęły jeszcze po dwa brązowe krążki, a dokonały tego Karolina Naja w K-1 200 m oraz Edyta Dzieniszewska i Anna Włosik w konkurencji K2 na 200 m.
Przeczytaj także: Klan Polaczyków z bydgoskiego Zawiszy zdominował międzynarodowe regaty w Liptowskim Mikulaszu
W regatach brały też udział kajakarki kadry młodzieżowej, w tym dwie zawodniczki Zawiszy Bydgoszcz: Joanna Bruska i Aleksandra Górna. Ta druga wraz z Emilią Cywińską zajęły w K-2 1000 m 5. miejsce. Obie bydgoszczanki płynęły też w czwórce na 500 m, a Bruska w dwójce, kończąc rywalizację na przedbiegach.
Poza kajakarkami w Czechach startowali również polscy kanadyjkarze. Spisali się jednak trochę słabiej, aniżeli w pierwszych zawodach PŚ. Dwukrotni zwycięzcy z Mediolanu w C-2 1000 i 500 m Tomasz Kaczor - Vincent Słomiński tym musieli zadowolić się 2. miejscem na 500 m i 6. na 1000 m. Na najniższym stopniu podium stanął też w C-1 500 m Michał Kudla. Piotr Kuleta (Zawisza) w C1 na 500 m był 19.
Kajakarze, podopieczni Michała Brzuchalskiego, zrezygnowali ze startu w Racicach i wybrali trening w Wałczu. Wystartują za tydzień w Szeged, w trzecich, finałowych regatach PŚ.