Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny użył siły

Dariusz Nawrocki
Ostra wymiana zdań między barcińskim radnym, Januszem Lewandowskim, a szefem "Sampo", Włodzimierzem Osuchem, zakończyła się przepychanką. Do zajścia doszło w biurze Rady Miejskiej barcińskiego ratusza.

     O tym, że obaj panowie nie przepadają za sobą, wiedzą chyba wszyscy uczestnicy barcińskich sesji. Dotąd jednak ręce trzymali daleko od siebie. Wczoraj nastąpił przełom. Około godz. 10 obaj spotkali się w biurze Rady Miejskiej. - Złapał mnie za szyję i wyrzucił z biura - opowiada Włodzimierz Osuch. - Zanim do tego doszło, rozmawialiśmy. Poszło o diety. Pan radny ma do mnie pretensje, że nie ma podwyżki. Mówił, że wyzywam radnych. Spokojnie z nim dyskutowałem i to go sprowokowało. Nie spodziewał się tego po mnie. Nie będą szmacić Osucha. Osuch ma swoją godność. Krótko po zajściu sprawę zgłosił w barcińskim komisariacie. Policjant poradził mu, by skarżył radnego z powództwa cywilnego. Teraz Włodzimierz Osuch zastanawia się, co z tym fantem zrobić.
     Dość mała postura
     
Janusz Lewandowski przyznaje, że do zajścia doszło. Zapewnia jednak, że za szyję go nie chwytał.
     - Po prostu go wypchnąłem. Pan Osuch jest postury dość małej, więc poszło mi sprawnie. Przez jakiś czas jeszcze szarpał klamką. Ja jednak skutecznie trzymałem drzwi, więc nie udało mu się wejść - opowiada radny. Co sprowokowało radnego do takiego zachowania?
     - Rozmawialiśmy. W pewnym momencie zaczął krzyczeć, że, k..., jestem kłamcą, że, k..., dzielę Radę, że, k..., chcę się pozbyć Stanisławy Ciesielskiej, że jestem głupi, że wy, k..., nic nie robicie, tylko o dietach myślicie. Zupełnie w jego stylu. Nie mogłem sobie pozwolić na takie sformułowania. Przeglądałem projekty uchwał, a on mi w tym przeszkadzał. Na dodatek mnie obrażał. Nie będzie mi się darł nad uchem, więc go usunąłem.
     Radny twierdzi, że Włodzimierz Osuch często pozwala sobie na zwroty obrażających radnych, - Skoro sobie na to pozwalają, to ich sprawa. Ja sobie na to nie pozwolę.
     Wyrzucę go raz jeszcze
     
Na koniec naszej rozmowy radny Janusz Lewandowski domaga się, byśmy koniecznie zamieścili ten oto cytat w całości:
     - Wielokrotnie byłem świadkiem, jak pan Osuch pijany chodził po urzędzie. Wszyscy tolerowali jego agresywne zachowanie. Nikt nie reagował. Wszyscy pozwalali mu na to, by czuł się, jak na swoich włościach, niemal jak burmistrz. Wyrzuciłem go raz. Wyrzucę go za każdym razem, jak będzie się awanturował. Gdy będzie trzeba, wyrzucę go nawet z urzędu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska