Reaguj, gdy widzisz bezdomnych! Będzie coraz zimniej, mogą zamarznąć [LISTA SCHRONISK I NOCLEGOWNI]

www.pomorska.pl/region

Więcej informacji z regionu przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/region

- Będzie coraz chłodniej - przestrzega Bogdan Bąk z Bydgoskiego Biura Pogody. W piątek i sobotę temperatura spadnie w dzień nawet do minus 10 stopni Celsjusza, zaś w nocy - do minus 13.

- Nie wszędzie możemy dotrzeć - przyznaje Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskich municypalnych. - Bezdomni często zmieniają miejsca pobytu. Nawet tworzone przez nas mapy bezdomności nie zawsze zawierają wszystkie miejsca, w których te osoby przebywają. Dlatego tak ważna jest współpraca z mieszkańcami.

A co jeśli u nas nie ma straży miejskiej? W takich wypadkach możemy zadzwonić do najbliższego schroniska, pomocy społecznej lub na policję.

- Zawsze reagujemy, gdy życie jest zagrożone - zapewnia Sławomir Ruge z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - Czasem można od razu rozpoznać, czy człowiek, który śpi na klatce schodowej, czy w wiacie przystanku to bezdomny, czy też chory. Dlatego wzywamy na miejsce pogotowie. Lekarz decyduje, czy tę osobę karetka zawiezie do szpitala, czy też my do schroniska - dodaje.

Noclegownie są oblężone. Już na początku grudnia wszystkie łóżka w inowrocławskim schronisku były zajęte. A temperatura jeszcze do niedawna utrzymywała się w okolicy zera stopni. Dyrektorzy placówek szykują się na przyjęcie kolejnych potrzebujących.

- W nocy z wtorku na środę nocowało u nas 189 osób - mówi Maciej Zabielski, kierownik Centrum Pomocy dla Bezdomnych Mężczyzn w Bydgoszczy, jednego z największych schronisk w regionie. - Spodziewamy się, że najwięcej ludzi zgłosi się w ciągu kolejnych kilku dni. Możemy przygotować dla nich miejsca na przykład w świetlicy.

Mimo tłoku potrzebujący zostaną przyjęci - zapewniają jednym głosem prowadzący schroniska w województwie.

- Mamy taki obowiązek - twierdzi Maciej Zabielski, ale zaznacza: - Wszystkie osoby muszą być jednak trzeźwe. Te, które piły alkohol, są kierowane do izby wytrzeźwień.

Za pobyt bezdomnego w schronisku płaci gmina, w której ostatnio był zameldowany. Jeśli jednak dostaje pieniądze np. rentę lub pensję, ponosi częściowo koszty utrzymania. Najwięcej bezdomni płacą w schronisku przy ulicy Parkowej w Grudziądzu, prowadzonym przez Koło Grudziądzkie Towarzystwa Pomocy im. Św. brata Alberta - 70 procent otrzymywanego dochodu.

Często możemy spotkać bezdomnych proszących nas o jałmużnę, czy o kupno czegoś do jedzenia. Warto w takich momentach skierować ich do jadłodajni, w których mogą otrzymać posiłki za darmo. W regionie jest sześć stołówek, do których może się udać osoba, która nie ma skierowania z ośrodka pomocy społecznej (ich listę przedstawiamy poniżej). W pozostałych jest ono niezbędne, żeby otrzymać posiłek. Ośrodki pomocy społecznej tłumaczą, że dzięki niemu wiedzą nie tylko komu potrzebne jest jedzenie, ale także wsparcie. Ma ich ono motywować do wyjścia z bezdomności.