Real Madryt i Barcelona spotkały się ostatnio ze sobą trzy dni temu w półfinale Pucharu Króla i wtedy Barcelona wygrała 3:0, choć do zdobycia pierwszej bramki była w defensywie, ale rywale byli mocno nieskuteczni.
Duma Katalonii ma w La Liga aż 10 punktów przewagi nad Realem i 7 „oczek” więcej niż Atletico Madryt. Blaugrana może więc sobie pozwolić na wpadkę. Jednak trudno to sobie wyobrazić, bo ostatnio podopieczni Ernesto Valverde grają niezwykle skutecznie. Gdy nie idzie zespołowi wszystko rozstrzyga Leo Messi, tak jak było w meczu z Sevillą. Z kolei gdy nie widać Argentyńczyka jak w środowym meczu, to wystarczyły dwie akcje Ousamane’a Dembele, który dokładnymi podaniami obsłużył Luisa Suareza.
Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport
Królewscy pałają żądzą rewanżu nie tylko za pucharową porażkę, ale też lanie 1:5 w lidze w grudniu 2018 roku na Camp Nou. Czy im się uda? Jeśli poprawią skuteczność, to jest taka szansa.
Ciekawe czy obaj szkoleniowcy dokonają jakiś zmian w składach? W meczu pucharowym obie drużyny wystąpiły w optymalnych zestawieniach. Teraz może być podobnie.
Real Madryt - Barcelona odbędzie się w sobotę. Początek o godz. 20.45. Transmisja w Eleven Sports 1, Canal+ i Canal+ 4K. W internecie mecz do obejrzenia w nc+ go oraz na stronie elevensports.pl.
Dołącz do nas na Facebooku
Sportowe Wydarzenie Weekendu - odcinek 6: Hokeiści KH Energa Toruń walczą o półfinał.