Ręce opadają... Anwil Włocławek przegrał w Sopocie

Trefl Sopot - Anwil Włocławek 66:64 (19:21, 16:12, 20:17, 11:14)
Trefl: Ireland 17 (2), Kolenda 9 (2), Stefański 7, Bilinovac 5 (1), Majok 1 oraz Dutkiewicz 15 (2), Śmigielski 5, Kulka 4, Dzierżak 3, Motylewski 0, Sikora 0.
Anwil: Jelinek 12, Diduszko 7, Skibniewski 4, Bristol 4, Dmitriew 3 (1) oraz Stelmach 10 (1), Andjusic 8 (1), Łączyński 8 (2), Tomaszek 8.

Tego meczu Anwil powinien się wstydzić. A to dlatego, że Trefl zrobił wszystko, żeby włocławianie wygrali to spotkanie. Ale jak widać, nie chcieli, czy nie potrafili.

Anwil w decydujących minutach popełnił tyle błędów, że mógłby grać w rozgrywkach juniorskich. A wydawało się w pewnym momencie, że pogoń zaczyna przynosić efekt. Dawid Jelinek trafił dwa wolne i Anwil wyszedł w ostatniej kwarcie na prowadzenie 58:57. Ale po chwili zrewanżował się Marcin Dutkiewicz, a piłkę z kozła wyjął Jelinkowi Anthony Ireland i było 63:58 dla Trefla. Potem z autu piłkę wybijął Danilo Andjusic, ale prosto w ręce przeciwnika. Ireland trafił jednego wolnego (64:58). Kamil Łączyński trafił dwa wolne, a po skutecznej obronie Jelinek akcją przez całe boisko zmniejszył prowadzenie Trefla do 2 pkt. (64:62). To była ostatnia minuta.

Ireland niecelnie rzucał, a Ater Majok pomylił się w dobitce, którą chciał skończyć wsadem. Ale przy zbiórce Anwil zgubił piłkę i zmuszony był do faulu. Irleland nie trafił dwóch wolnych...., ale Jelinek niepotrzebnie wpychał się pod kosz i nic z tego nie wyszło. Faulowany Piotr Śmigielski trafił jednego wolnego (65:62), ale Piotr Stelmach tak podawał piłkę spod kosza, że przejął ją rywal....
Ireland trafił jednego wolnego (66:62), Stelmach trafił za 2 pkt., ale na więcej zabrakło już czasu.

Anwil przegrał już drugi mecz w decydujących momentach sezonu zasadniczego (pierwszy w Tarnobrzegu), ale cały czas zachowuje szanse na drugie miejsce przed play off. Ale teraz już żadnego spotkania nie można być pewnym.