Rząd pracuje nad projektem ustawy, która ma zrekompensować gospodarstwom domowym wzrost cen energii w 2020 r. tak, aby nie płaciły więcej niż w 2019 r.
- Zasada będzie taka, że po końcu roku, kiedy każdy będzie już wiedział i będziemy mogli określić, ile więcej polska rodzina zapłaciła za prąd w wymiarze rocznym, zrekompensujemy tę różnicę - podkreślał w programie „Rozmowy Piaseckiego” w TVN24 Jacek Sasin, wiceminister i minister aktywów państwowych. Dodał, że będzie to możliwe po zapłaceniu ostatniego rachunku w 2020 r.
Może to Cię też zainteresuje...
Zarabiasz więcej? Nie licz na zwrot za wyższe rachunki
- Rekompensaty wzrostu cen energii w 2020 r. mają być dostępne dla odbiorców indywidualnych z pierwszego progu podatkowego - poinformował w poniedziałek na antenie Radia Plus minister aktywów państwowych.
Jego zdaniem, koszt dla budżetu to maksymalnie 3 mld zł, pod warunkiem, że wszyscy uprawnieni złożą wnioski.
Jak mówił Sasin w rozmowie z Radiem Plus, rekompensaty wyniosą 100 procent tego, co zostało podniesione, ale tylko dla osób w pierwszym progu podatkowym (zarabiających miesięcznie nie więcej niż 7127 zł brutto). Podał, że nie będzie to wymagało weryfikacji z urzędów skarbowych, a tylko oświadczeń
.
- 3 miliardy złotych to absolutnie maksymalny koszt, przy założeniu, że wszyscy wystąpią z wnioskami. Ja zakładam, że może się to zamknąć w połowie tej sumy - dodał.
Wskazał także, że projekt jest gotowy w swojej zasadniczej części, ale konieczne jest dopracowanie szczegółów technicznych.
