Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rezerwy Wdy Świecie rozgromiły Drwęcę

(slaw)
Patryk Podolski (główkuje) strzelił byłej drużynie trzy gole
Patryk Podolski (główkuje) strzelił byłej drużynie trzy gole Fot. Sławomir Wojciechowski
W 5. kolejce własne boisko nie było atutem. Z drużyn z regionu u siebie wygrał jedynie lider z Przechowa, który tym samym utrzymał 1. miejsce.

Wda II/Strażak Przechowo rozgromiła Drwęcę Golub-Dobrzyń 7:0 (3:0). Przechowianie szybko udokumentowali swoją wyższość. Już po 26. minutach było 3:0 dla nich. Do przerwy lider powinien prowadzić znacznie wyżej. W 2. połowie goście stworzyli sobie 2-3 dobre okazje, ale czujny był Szymon Kmiecik. O tak wysokim wyniku zdecydowało ostatnie 5 minut, w których gospodarze trzykrotnie umieścili piłkę w bramce rywali. Gole strzelali: Patryk Podolski 3 (7, 19, 89), Damian Wietrzykowski (26), Dawid Szczukowski (55), Maciej Kołodziej (87) i Dawid Poraziński (90+1).

Radzynianka Radzyń Chełmiński zremisowała z Torem Laskowice 1:1 (0:0). Mecz czołowych ekip grupy 1. był wyrównany. Kluczowe okazały się stałe fragmenty gry. W 48. min. po rzucie rożnym strzałem z przewrotki popisał się obrońca Toru Piotr Żurek. Miejscowi wyrównali z rzutu karnego podyktowanego za faul na Amadeuszu Olszewskim. Ponownie pewnym egzekutorem „11” okazał się Kamil Kruszewski.

Porażki u siebie

Wojownik Wabcz uległ Polonii Bydgoszcz 2:4 (0:1). Tradycyjnie w Wabczu padło wiele goli, choć nie wszystkie zostały uznane. Poloniści trzy razy trafiali ze „spalonego’. Beniaminek tanio skóry nie sprzedał. Dwa razy doprowadzał do remisu po golach Mateusza Kordowskiego (55) i Marcina Janusa (66). Jednak Polonia miała w swoich szeregach Adama Kardasza, który popisał się hat-trickiem (2, 74, 87).

Nadal nie wiedzie się Victorii Lisewo, która przegrała u siebie z Mustangiem Ostaszewo 1:4 (0:3). Goście już w 2. min. objęli prowadzenie. Beniaminka stać było jedynie na honorowe trafienie (na 1:3) Krystiana Rybackiego z rzutu karnego.

Pomorzanin Serock przegrał z Iskrą Ciechocin 0:2 (0:2). Goście do przerwy byli lepsi. W 36. min. prowadzenie dał im Mateusz Poczwardowski. Siedem minut potem na 2:0 strzałem z głowy podwyższył Mateusz Wróblewski. W 2. połowie serocczanie mieli okazje do zdobycia kontaktowej bramki, ale zabrakło im skuteczności i szczęścia (poprzeczka).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska