Oficjalna prezentacja drużyny Elana Toruń
* - rozmowę przeprowadzono przed rozpoczęciem rundy wiosennej.
- Ligę czas zacząć?*
- Najwyższy czas. Dosyć duszenia się, trzeba wyjść na boiska i walczyć o punkty. Tym bardziej, że sprzyja grze pogoda.
- Z jakimi nadziejami przystępuje do rozgrywek prowadzona przez pana drużyna?
- Nadzieje są nierozerwalne z celem; chcemy dopchać się do bezpiecznego miejsca, które zapewni nam utrzymanie.
- Gdybyście wygrali wszystkie mecze na własnym boisku, to ile trzeba zdobyć jeszcze punktów, aby mieć szansę na utrzymanie?
- Od zespołu, który po rundzie jesiennej zajmuje 8. miejsce (28 pkt.) dzieli nas obecnie różnica 15 pkt. W moich kalkulacjach wychodzi więc na to, że bezpieczne miejsce w tabeli zapewni nam dorobek co najmniej 50 pkt.
- Ale wasza trzecioligowa przyszłość do końca nie będzie zależała wyłącznie od was.
- Bardzo istotne będzie, ile drużyn z naszego makroregionu spadnie z drugiej ligi.
- Czyli nie wszystko zależy od waszych głów i nóg...?
- Nie warto zagłębiać się w spekulacjach co do bliższej lub dalszej przyszłości. Naszym zadaniem, przed pierwszym meczem, jest wygrać. A po nim solidnie przygotowywać się do każdego kolejnego spotkania. Nie zamierzam zaśmiecać głów moim zawodnikom statystycznymi spekulacjami.
Więcej informacji o sporcie w regionie na www.pomorska.pl/sport
- Jak jest skrojona Elana na wiosnę?
- Udało się nam, z prezesem Marcinem Wróblem, stworzyć fajną grupę. Są w niej doświadczeni zawodnicy; myślę w tym wypadku o Przemku Kryszaku, Pawle Mądrzejwskim,Adamie Młodzieniaku czy Wojtku Świderku; są młodzi, przed którymi świat stoi otworem - BartkuMackiewiczu, Damianie Tofilu i Rafale Więckowskim. Są też gracze zza wschodniej granicy, którzy na pewno podniosą jakość gry. Prawie 10 nowych piłkarzy dobrze wkomponowało się w klubową kadrę, która liczy ok. 23 zawodników. Co ważne, wszyscy są dorośli, wiedzą w jakiej sytuacji jest zespół i po co do niego przyszli. Mogę mówić o pewnym komforcie pracy, bowiem dysponuję dwoma graczami na każdą pozycję. Już mam problem z wytypowaniem meczowej 18 na spotkanie z Nielbą. Niektórzy na grę zmuszeni będą więc poczekać. Myślę, że udźwigną całą tę sytuację psychicznie.
- Czy entuzjazm prezesa Marcina Wróbla udziela się zawodnikom?
- Na pewno; jest spokojnie i wszystko na czas (nawet woda - śmiech!). Marcin jest bardzo skuteczny i zjednuje ludzi wokół klubu.