Francuski hipermarket "Carrefour" ma stanąć u zbiegu ulicy Glinki, Świętego Ducha i Jana Pawła II. Inwestor oprócz wybudowania marketu, ma na własny koszt przebudować układ komunikacyjny wokół obiektu.
Hałas i spaliny
I tego właśnie obawiają się mieszkańcy bloku przy ulicy Brzozowej 9. Swój protest wysłali do Konstantego Dombrowicza. - Autor listu na pewno dostanie odpowiedź - zapewnia Beata Kokoszczyńska, rzecznik prezydenta. Czego obawiają mieszkańcy? "Po otwarciu marketu, cały ruch pójdzie tak zwaną ulicą Nowobrzozową do skrzyżowania z ulicą Orzeszkowej czyli 10 metrów od naszych okien" - napisali. "Wiadomo, że wtedy nikt nie kupi mieszkań w takim miejscu. A kto nam zapłaci za straty na zdrowiu spowodowane hałasem i emisją spalin?" - pytają.
Wiele wersji
Czy obawy mieszkańców są uzasadnione, nie wiadomo, bo na razie nikt nie chce mówić o szczegółach przebudowy układy komunikacyjnego. - Rozmowy trwają - odpowiada Beata Kokoszczyńska. - Nie mogę podać konkretów, za wcześnie na to - komentuje Agata Paszkowska, rzecznik firmy "Carrefour". Drogowcy też wyrażają się ostrożnie na ten temat. - Nie ma jeszcze ostatecznych decyzji - twierdzi Janusz Śmigielski, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Dziś nie jestem w stanie powiedzieć, jak będzie wyglądała przebudowa. Jest wiele wersji, nie ma ostatecznej koncepcji - dodaje.
Więcej szkła
Tymczasem nie wiadomo, jak będzie wyglądał budynek "Carrefoura". - Propozycja inwestora nie spodobała nam się - mówi Robert Jaworski, miejski architekt. - To bardziej przypomina hangar, poza tym ta ponura elewacja. Wolelibyśmy obiekt z 2 kondygnacjami i większą ilością szkła. Obiecali, że pomyślą i w najbliższym czasie przedstawią nam nowe propozycje - dodaje.
[email protected]
**
