https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rypin. Czy peron nadal będzie świecić pustkami?

Ewelina Kwiatkowska [email protected] tel. 56 61 99 910
Spotkanie kogoś na rypińskim dworcu niemal graniczy z cudem
Spotkanie kogoś na rypińskim dworcu niemal graniczy z cudem Fot. Ewelina Kwiatkowska
Budowa torów do Golubia nie wypaliła. - Ale mam inny pomysł na to, by Rypin wrócił na kolejową mapę kraju - zapewnia burmistrz Marek Błaszkiewicz.

Ponad dziewięć lat temu przez rypińską stację przejechał ostatni pociąg, który zabierał pasażerów. Mieszkańcom zostały tylko PKS-y .

- Brak mi słów - stwierdza nasz Czytelnik Stanisław Sar-nowski. - W naszym regionie jest taka polityka, że dosłownie wszystko zamykają na cztery spusty. Nie dość, że pieniądze się marnują, to jeszcze ludzie cierpią. Tyle dzieciaków codziennie dojeżdża do szkół autobusem, który się tłucze po wybojach. A pewnie wielu z uczniów dojechałoby szybciej pociągiem.

Słuchać jednak głosy, że Rypin wcale nie potrzebuje kolei. - Nie mówię, że każdy jeździ superautem, ale wiele osób ma teraz własny samochód - tłumaczy rypinianka Danuta Wiśniak. - Kursy pociągów nie opłaciłyby się. To chyba zbyt drogi interes.

Podejście czwarte. Czy ostatnie?

Przypomnijmy: burmistrz od dawna walczy o powrót Rypina na mapę kolejową. Trzy razy usiłował przekonać mieszkańców do budowy torów, które prowadziłyby do Golubia-Dobrzynia. Radni nie dali jednak ani grosza na sprawdzenie, czy budowa odcinka się opłaca. Przedsięwzięcie było zbyt kosztowne.

Mimo to Marek Błaszkiewicz nie zrezygnował:- Staram się o ponowne otwarcie linii Brodnica - Rypin - Sierpc. Rozmawiałem z wieloma osobami z branży kolejowej i wiem, że jest szansa, by ten plan się powiódł.

Mieszkańcy bardzo rzadko słyszą charakterystyczny stukot kół na torach. Nic dziwnego, pociągi towarowe przejeżdżają tędy dość rzadko. Czy trasa jest zatem bezpieczna? - Oczywiście - stwierdza burmistrz. - Nie ma żadnych powodów do obaw, bo tory są w dobrym stanie. Zresztą, kiedy powstaną zakłady należące do strefy ekonomicznej - pojawi się u nas znacznie więcej pociągów towarowych.

Problem ten co zawsze - pieniądze

Ile będzie kosztować ściągnięcie kolei? - Póki co, jeszcze dokładnie nie wiem - odpowiada Błaszkiewicz. - Jedno jest pewne - pilnie potrzebujemy pieniędzy. Liczę na dobrą wolę marszałka, bo dofinansowanie jest niezbędne.

Perony zarastające chwastami, walające się śmieci, krzaki pełniące rolę publicznej toalety - tak prezentuje się dziś rypiński dworzec. Czas pokaże, czy znów pojawią się tu pasażerowie wypatrujący pociągu. Wiele osób z niecierpliwością czeka na ten moment.

- Byłoby fajnie, gdybym mógł dojeżdżać do szkoły pociągiem - przyznaje uczeń Marcin Kwiatkowski. - Jak kursują autobusy w czasie kiepskiej pogody, wie każdy, kto dojeżdża. Nie zliczę, ile razy musiałem tkwić na mrozie, zanim wsiadłem do PKS-u. Pociąg jest o wiele pewniejszy. No i wygodny - w każdym momencie można rozprostować kości.

Próbna przejażdżka

Do powrotu pociągów ma przekonać rypinian jednorazowy przejazd ma dawnej trasie. - Myślę, że ta wycieczka jest bardzo dobrym pomysłem - kwituje Błaszkiewicz.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pekapowiec
W dniu 16.11.2009 o 22:19, kef napisał:

powiem mi relanie, ile dziennie biletów by się na tym dworcu sprzedało? i jakie niby połączenie z Toruniem przez Golub? to jest myślenie rodem z PRL, wybudujmy peron, będą pociągi, tylko gdzie rentowność linii? żeby jeździć komus się to musi opłacać, a kto tu będzie jeździł? paru studentów ze 2 razy w m-cu czy jakiś robotnik przez Sierpc do Warszawy w wekeend? nie starczy na wc-babke, nie mówiąc już o utrzymaniu choć jednej linii osobowej..PKP to nir firma non profit, tylko przedsiębiorstwo działajace dla zysku, a zapełnienie codziennie choć jednego wagonu ludźmi do Rypina jest nierealne i niech to do Was ludzie dotrze..pkp przewozy regionalne upadają, intercity na zakrecie, kto to będzie obsługiwał?



sluchajcie ja na tym dworcu nic innego niewidze poniewaz ja kiedys bylem kolejarzem i jezdzilem na trasie brodnica lodz i bylo wiecej wagonow pustych niz zajetych i bylo wiecej gapowiczow niz z biletami i dajcie ludzie spokuj z dworcem pkp autobusy sa 1000 razy lepsze od pkp co chcecie tymi pociagami wozic trzode na targ opanujcie sie ludzie rypinski dworzec to juz przezytek pan starosta zamowi zachodnia firme i dworzec rozbiora i nie bedzie swiecil pustkami niedlugo wam tez autobusy pozabieraja bo beda nierentowne za to rentowne sa sekretarki w urzedach
k
kef
W dniu 16.11.2009 o 09:17, stantrzc napisał:

Wlasciwie juz od zaraz (tj. od podjecia decyzji o doplacie przez UM, roztrzygnieciu konkursu, odrzuceniu odwolan itp.) Rypin moze miec polaczenia z Brodnica, Grudziadzem czy Sierpcem, a dalej z Plockiem czy z Warszawa (Koleje Mazowieckie). Po odbudowie infrastruktury miedzy Kowalewem a Brodnica (za ok. 2 lata - wg obietnic UM), bedzie takze mozliwe (nawet bezposrednie) polaczenie z Toruniem (przez Golub, o co pan Burmistrz zabiegal, tyle ze bez budowy nowych torów). Czy z takich polaczen beda korzystac mieszkancy? Zawsze beda mieli wybór czy nabijac kabze lokalnym busiarzom i dotowac PKS czy jechac "prawdziwym" pociagiem bez stania w korkach (np. w Toruniu 40 min. na Lubickiej w godzinach szczytu) i wygodniej.



powiem mi relanie, ile dziennie biletów by się na tym dworcu sprzedało? i jakie niby połączenie z Toruniem przez Golub? to jest myślenie rodem z PRL, wybudujmy peron, będą pociągi, tylko gdzie rentowność linii? żeby jeździć komus się to musi opłacać, a kto tu będzie jeździł? paru studentów ze 2 razy w m-cu czy jakiś robotnik przez Sierpc do Warszawy w wekeend? nie starczy na wc-babke, nie mówiąc już o utrzymaniu choć jednej linii osobowej..
PKP to nir firma non profit, tylko przedsiębiorstwo działajace dla zysku, a zapełnienie codziennie choć jednego wagonu ludźmi do Rypina jest nierealne i niech to do Was ludzie dotrze..pkp przewozy regionalne upadają, intercity na zakrecie, kto to będzie obsługiwał?
s
stantrzc
Wlasciwie juz od zaraz (tj. od podjecia decyzji o doplacie przez UM, roztrzygnieciu konkursu, odrzuceniu odwolan itp.) Rypin moze miec polaczenia z Brodnica, Grudziadzem czy Sierpcem, a dalej z Plockiem czy z Warszawa (Koleje Mazowieckie). Po odbudowie infrastruktury miedzy Kowalewem a Brodnica (za ok. 2 lata - wg obietnic UM), bedzie takze mozliwe (nawet bezposrednie) polaczenie z Toruniem (przez Golub, o co pan Burmistrz zabiegal, tyle ze bez budowy nowych torów). Czy z takich polaczen beda korzystac mieszkancy? Zawsze beda mieli wybór czy nabijac kabze lokalnym busiarzom i dotowac PKS czy jechac "prawdziwym" pociagiem bez stania w korkach (np. w Toruniu 40 min. na Lubickiej w godzinach szczytu) i wygodniej.
k
kef
ok, wyremontujemy dworzec i co dalej?
to PKP decyduje o tym czy dana trasa jest rentowna, jesli nie jest to ja zamyka.. ile ludzi dziennie i dokąd jeździłoby z Rypina? ale tak szczerze? czy z tych biletów da się utrzymac całą regularną linie? a może to ma być kolejna Włoszczowa?

poszczególne spółki PKP ledwo zipią, padają jak muchy, w większych miastach linie kolejowe są zamykane, a u nas w Rypinie niby inaczej, będzie rentowna?
X
X
Kolej w Rypinie jest potrzebna,ale już ta istniejąca.Niepotrzebnie burmistrz narażał się na bzdurny pomysł budowy kolei do Golubia.
Gdyby siły swe zaangażował w kierunku uruchomienia już istniejącego taboru , byłoby to dobre przedsięwzięcie.Uruchomienie istniejącego taboru
wcale nie jest pomysłem burmistrza ,tylko ludzi piszącym między innymi na forum.
Oczekujmy teraz na poczynania burmistrza i nie tylko jego ,żeby pociągi osobowe ruszyły i służyły obywatelom.
Oby te zamiary nie zakończyły się tak jak budowa fabryki na 3oo miejsc pracy.
Pozdrawiam.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska