Jarosław Kaczyński korzystając z wyników demokratycznych wyborów zamierza zmienić wszystko, i to co było złe w ostatnim ćwierćwieczu, i to co było dobre. Chce zmienić konstytucję, gospodarkę, finanse, Trybunał Konstytucyjny, wychowanie, oświatę, szkolnictwo wyższe, media, służbę zdrowia, podatki, armię, wymiar sprawiedliwości, politykę zagraniczną i służby specjalne. Tytaniczna praca, ale - mówiąc słowami prezydenta Andrzeja Dudy - na miarę wielkiego polityka, wielkiego stratega i wielkiego człowieka.
Przeczytaj także: Prezydent Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego [wideo]
Trudno było słuchać takich peanów w Polsce, bo ostatni raz coś podobnego obiło mi się o uszy pod adresem przywódców ZSRR. Miałem nadzieję, że dzisiejsze expose Beaty Szydło pokaże, jak budować V RP, a przede wszystkim, jakie będą koszty materialne, społeczne i prawne. Tak – właśnie prawne. Ale po wczorajszym ułaskawieniu niewinnego - w świetle prawa - Mariusza Kamińskiego przez Andrzeja Dudę już wiem, że PiS pisze własne prawo, bo ma własną sprawiedliwość. To bodaj jedyny przypadek (tego nie było nawet w PRL), by ułaskawiać krystalicznie uczciwego człowieka. Bo o tym, że Kamiński jest niewinny prezes Kaczyński mówił już dawno. I słowo stało się ciałem. Tym samym pan prezydent i matka – partia oraz geniusz jej prezesa dowiodły, że sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po ich stronie. Szkoda tylko, że nie wiedzą, iż granat ma wyrwaną zawleczkę.
W poniedziałek zaś posłowie przegłosowali całkowite przejęcie służb specjalnych przez PiS. Od tej pory tylko prezes i ułaskawiony Mariusz Kamiński będą kierować, kontrolować i rozliczać polskie służby. I tylko rządząca partia będzie posługiwała się tajnymi służbami. Wespół z szefem MON.
Witam w V Rzeczypospolitej.
***
Wideo: Prezydencki minister: Prezydent miał prawo do zastosowania prawa łaski wobec M. Kamińskiego na każdym etapie postępowania
Źródło: TVN24/x-news