https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sądna środa?

Waldemar Pankowski Fot. Lech Kamiński
Gdy w magistracie trwały rozmowy na wiadukcie  nie widać było ani jednego robotnika
Gdy w magistracie trwały rozmowy na wiadukcie nie widać było ani jednego robotnika Lech Kamiński
Jutro mają zapaść ostateczne decyzje co do dalszego przebiegu remontu wiaduktu Kościuszki.

     "Rawex" ma do tego czasu przedstawić miastu szczegółowe wyjaśnienia powodów dotychczasowych opóźnień oraz ubezpieczeniowe gwarancje, że wywiąże się z zadania. Co będzie jeżeli tego nie zrobi?
     Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy w magistracie poważnie rozważana jest w tej sytuacji możliwość wypowiedzenia, bydgoskiej spółce, umowy na przebudowę wiaduktu.
     Za twardy?
     
Przypomnijmy, że "Rawex" wygrał przetarg, na wart prawie 12 mln zł, remont estakady. Umowa przewidywała, że do końca listopada br. ma rozebrać starą konstrukcję (pozostają tylko podpory) i zbudować nową. Tymczasem choć do umownego terminu zakończenia prac zostały tylko dwa miesiące nie dość, że nie zaczął nawet stawiać nowej estakady, to wciąż nie dokończył rozbiórki starej.
     Co więcej, szefowie bydgoskiej spółki oskarżyli szefów Miejskiego Zarządu Dróg, który w imieniu miasta nadzoruje prace, o niegospodarność i donieśli do prokuratury. Ta kilka dni temu wszczęła śledztwo. Zdaniem "Raweksu" beton na wiadukcie jest twardy, a nie skorodowany jak wynika z ekspertyzy Instytutu Badawczego Dróg i Mostów. Wykonawca wysnuł z tego wniosek, że estakady nie trzeba było rozbierać.
     Z racji większej, ich zdaniem, twardości betonu, wystąpił też do sądu o 561 tys. zł dodatkowej zapłaty.
     Harmonogram za dodatkową zapłatę
     
Wczoraj w magistracie doszło do kolejnego spotkania. Na rozmowy z prezydentem Michałem Zaleskim, jego zastępcą Andrzejem Jeziorskim, radnymi, szefami MZD przyjechali dyrektorzy "Raweksu" Krzysztof i Marek Gotowscy, wspierani prawnikami. Debatowano 2,5 godziny za zamkniętymi drzwiami.
     Po wyjściu prezydent Zaleski oświadczył, że dał "36 godzin", do środy "wykonawcy i MZD w celu dokonania ustaleń co do dalszego przebiegu inwestycji".
     Bardziej rozmowny okazał się M. Gotowski, który oświadczył, iż "przy dobrej woli Zarządu Dróg" "Rawex" gotowy jest zrezygnować z "części kosztów robót dodatkowych". Jak udało się nam ustalić dyrektor bydgoskiej spółki zadeklarował gotowość wycofania z sądu pozwu o zapłatę za roboty dodatkowe, pod warunkiem, że miasto zaakceptuje nowy harmonogram robót. Według Gotowskiego wiadukt będzie gotowy dopiero w maju przyszłego roku.
      Dajcie gwarancje
     
Akceptując nowy plan czasowy gmina pozbyłaby się możliwości naliczania wobec "Raweksu" kar umownych za ewentualne niedotrzymanie terminu. A są one niemałe i wynoszą 0,5 proc. wartości inwestycji dziennie, co do maja dałoby... 11 mln zł.
     Dlatego prezydent Zaleski zażądał, aby bydgoska spółka przedstawiła mu do środy szczegółowy harmonogram inwestycji, wraz z wyjaśnieniami przyczyn opóźnień oraz gwarancje ubezpieczeniowe, że z zadania się wywiąże.
     Gdyby "Rawex" tych warunków nie spełnił w magistracie podobno rozważana jest możliwość wypowiedzenia mu umowy. Skutkiem takiej decyzji byłyby zapewne, ciągnące się miesiącami, procesy miasta i wykonawcy.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska