"Polityka wielu zakładów przetwórczych, zwłaszcza największego z nich osiągnęła apogeum bezczelności. W roku spodziewanych normalnych (nierekordowych) zbiorów jabłek na całym świecie, dochodzi tuż przed zasadniczym sezonem skupu jabłek do przerobu do próby trwałego zaniżania ceny zakupu. Najpierw idący w świat komunikat, że została ustalona cena minimalna na poziomie 20 groszy za kilogram (!!!), sugerująca innym firmom, żeby nie płacić więcej, a za kilka dni jest to wdrażane do praktyki w postaci planowanego obniżenia ceny i wywarcia tym samym presji na inne przetwórnie. Do takiego zachowania zachęcił zapewne przebieg skupu wiśni gdzie stosowany od lat manewr sztucznego zaniżenia ceny zakupu powiódł się", podkreśla Związek Sadowników RP.
W oficjalnym oświadczeniu związek informuje, że nie obędzie się bez protestu. Będzie on przeprowadzony wraz z AgroUnią, wziąć udział w nim mają również inne organizacje rolnicze.
Szczegóły mamy poznać w najbliższych dniach.
Warto wiedzieć również: Blokada w Kujawsko-Pomorskiem. Gdzie i kiedy będą protestować rolnicy związani z AgroUnią? oraz W Sampławie na Warmii i Mazurach trwa 24-godzinny protest rolników. Czego się domagają?
"To ostatni moment na uratowanie zbliżającego się sezonu zarówno dla owoców przemysłowych, jak też deserowych przed długotrwałym cenowym załamaniem", wskazują zdeterminowani sadownicy.
Internauci komentują:
- Wiśnia i czereśnia sprzedana. Borówka w połowie. Trochę za późno ten protest. Poza tym należy się wziąć także za grupy producentów owoców bo to oni się dogadują i sprowadzają tani owoc (słabej jakości) zza granicy...
- Niestety, ale nie ma co czekać do jesieni, tylko trzeba zacząć działać już teraz. Żarty się skończyły, a sadownicy muszą o swoje walczyć.
Źródło informacji: Związek Sadowników RP
