Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorząd powiatu włocławskiego upomina się o remonty dróg wojewódzkich

Małgorzata Goździalska
Małgorzata Goździalska
Archiwum GP
Radni powiatu włocławskiego zaniepokojeni stanem dróg wojewódzkich i tempem prac na remontowanych odcinkach.

Na ostatniej sesji Rady Powiatu we Włocławku radni wrócili do tematu dróg wojewódzkich. Kiedy droga wojewódzka z Kowala do Brześcia Kujawskiego będzie oddana do użytku? - dopytywał radny Kazimierz Kaca. I odwołał się do przeszłości. Sto pięćdziesiąt lat temu budowano kolej między Toruniem a Kutnem - mówił radny. - Zbudowano w dwa i pół roku. A to było około 100 km drogi żelaznej. I inwestycja była prowadzona w dziewiczym polu. Tymczasem liczący 17 kilometrów odcinek drogi wojewódzkiej jest przebudowywany, a nie budowany i trwa to pięć lat. To jest coś nienormalnego.

Radny Kazimierz Kaca wskazał też na kiepski stan drogi wojewódzkiej z Kowala do Chodcza. - Ten odcinek zaczyna się stawać odcinkiem nieprzejezdnym - alarmował. I przypominał, że duży jest ruch w rejonie Czerniewic, gdyż przewożone są tam ciężkie materiały z bocznicy. Wskazał też na konieczność remontu drogi z Baruchowa w kierunku Gostynina. - Mieszkańcy cząsto za stan dróg wojewódzkich obwiniają radnych powiatowych - dodał. - Większość bowiem nie wie, że są to drogi wojewódzkie, mylą z powiatowymi i mówią, że nic się nie robi.

Zygmunt Wierzowiecki, przewodniczący Rady Powiatu we Włocławku powiedział, że zgodnie z ustaleniami doszło do spotkania przedstawicieli klubu radnych i zostało zredagowane pismo do marszałka Piotra Całbeckiego z prośbą o konkretną informację w sprawie dróg wojewódzkich. Radni ustalili też, że zaproszą marszałka na obrady sesji, ewentualnie spotkają się z marszałkiem w Toruniu w Urzędzie Marszałkowskim. - Jak do tej pory żadnej odpowiedzi od marszałka czy jego organów nie ma - mówił przewodniczący.

Radny Roman Tomaszewski zaapelował w tej sytuacji do przewodniczącego o większą skuteczność. - To, co się dzieje w Urzędzie Marszałkowskim przypomina odpychanie tematu z roku na rok, z wiosny na jesień. - mówił. I przypomniał, że każdego z radnych rozlicza za skuteczność. - Jeżeli przewodniczący miesiąc temu wystosował pismo do Urzędu Marszałkowskiego, to nie ma co czekać jeszcze miesiąc i liczyć na to, że może łaskawie ktoś odpisze - mówił. - Bo problem jest tu i teraz.

Na konieczność spotkania z marszałkiem zwracał uwagę także radny Wojciech Zawidzki - Bodaj pod znanym adresem w Rzymie, radni szybciej mieliby spotkanie - mówił podkreślając, że nie chodzi o to, żeby wypełnić czas marszałkowi, tylko dowiedzieć się z pierwszych ust, co przekazywać mieszkańcom w sprawie inwestycji drogowych.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska